TikTik wypełnia dzień
Stworzona przez Chińczyków od premiery we wrześniu 2016 roku stała się jedną z topowych aplikacji społecznościowym na świecie. Na TikToka niektórzy poświęcają nawet do 8 godzin dziennie.
– Korzystamy codziennie, to zależy czy weekend czy dzień roboczy, ale wydaje mi się, że od 5 do 8 godzin dziennie – mówi jeden z naszych rozmówców.
“Tiktokowy” mózg
Psycholog Katarzyna Walęcka-Matyja mówi o groźnym zjawisku “tiktokowego mózgu”. Na czym ono polega?
– Korzystanie z aplikacji sprawia, że uzależniamy się od niej. Nasz mózg przyjmuje dużo bodźców w krótkim czasie, także nudzimy się takimi wolniejszymi sygnałami, które mogą pochodzić np. z czytania – wyjaśnia psycholog.
Dodatkowo platforma naraża nawet najmłodszych użytkowników na niewłaściwe treści.
– Jeśli mówimy o czarnej skrzynce algorytmów to te stosowane na TikToku będą dla nas jeszcze ciemniejsze niż te, z których korzystamy w innych mediach społecznościowych – dodaje Joanna Kulesza kierownik centrum badawczego LODZ CYBERHUB.
Jeśli użytkownik wejdzie na jakiś temat związany np. z depresją, lękiem, samookaleczaniem się, później – co jakiś czas będzie otrzymywała obrazy związane z tą tematyką.
Korzystanie z takich aplikacji ma negatywne skutki – alarmują specjaliści.
– Kłopoty z koncentracją, kłopoty z zapamiętywaniem, też taka niechęć poznawcza innych bodźców, które są mniej atrakcyjne dla nas, mniej kolorowe dla naszego mózgu – mniej wyraziste, mniej hałaśliwe. One po prostu są monotonne – mówi Katarzyna Walęcka-Matyja.
Pamiętajmy o ochronie danych
Eksperci nie mają złudzeń. By poprawić kondycję mózgu, lepiej zrezygnować z TikToka a więcej czasu poświęcać aktywnościom dłuższego skupienia. Jeżeli już korzystamy z tej aplikacji, pod żadnym pozorem nie podawajmy prywatnych danych.
Niektóre kraje już zdecydowały się na ograniczenie dostępu do TikToka. Takie działania podjęły rządy w: Indonezji, Bangladeszu i Indiach, a chińskiej aplikacji nie mogą instalować w ogóle urzędnicy Kongresu Stanów Zjednoczonych.