Taczka dla Kingi Mazur od piotrkowskich kupców
Piotrkowscy kupcy w czwartek (27 czerwca) przyszli na sesję Rady Miasta z… taczką. Jednokołowy wózek miałby im posłużyć do wywiezienia przez miasto radnej Kingi Mazur, przedstawicielki obozu nowego prezydenta miasta, która – ich zdaniem – nie wywiązuje się z wyborczych obietnic. Jak mówią, czują się wykorzystani.
Oczekujemy natychmiastowych działań ze strony władz miasta w tym zakresie i zniesienia opłat. Przyszliśmy przed urząd z taczką przeznaczoną dla pani Kingi Mazur. Przed wyborami obiecała, że jeśli nie dotrzyma słowa, tzn. stawki targowe nie będą zniżone lub zniesione, sama wsiądzie na taczkę, żeby ją wywieźć przez całe miasto na wierzeje, na „drogę do bobrów” – mówi Tomasz Kowalewski, który utrzymuje się z handlu.
fot. Monika Gosławska
Radna odpowiada na zarzuty
Radna Kinga Mazur (na zdjęciu powyżej pierwsza od lewej) przypomniała, że to dopiero początek kadencji nowego prezydenta. Zapewniła też, że ona sama zrobi wszystko, by kupcom pomóc, także w ich przeniesieniu na dawną halę targową.
Dotrzymuję słowa. Będę dążyła do tego, żeby opłaty zostały zniesione lub obniżone. Będę również konsekwentna w tym, żeby udało się przenieść kupców na halę. W budżecie jest mała kwota, żeby zagospodarować pieniądze na zadaszenie, a kupcy na to zasługują – mówiła.
Piotrkowscy kupcy protestują od kilku lat. Chcą obniżenia lub zniesienia opłat targowych, tak jak np. w Bełchatowie. Chcą też godnych warunków pracy, bo jak mówią w mieście nie ma targowiska z prawdziwego zdarzenia.