Szpital Powiatowy w Piotrkowie Trybunalskim. Co dalej z placówką i jej pracownikami?
Placówka, działająca w strukturach Powiatowego Centrum Matki i Dziecka, ma zostać przejęta przez szpital wojewódzki. Zaniepokojeni ludzie pytali więc co z nimi – czy będą mieli pracę.
Szpital Powiatowy w Piotrkowie to niewielka placówka, która świadczy usługi m.in. na oddziałach ginekologiczno-położniczym, pediatrycznym i neonatologicznym. Przez lata szpital zadłużył się do takiego stopnia, że jego bezpośrednie funkcjonowanie jest zagrożone. Dlatego pierwszy pomysł fuzji tego szpitala z Wojewódzkim Szpitalem w Piotrkowie Trybunalskim pojawił się już kilka lat temu.
W sierpniu tego roku przedstawiciele Zarządu Województwa Łódzkiego po raz kolejny zaproponowali przejęcie oddziałów szpitalnych przez placówkę wojewódzką. Ma to być „akcja ratunkowa”, bo w innym przypadku szpitalowi powiatowemu grozi upadek.
Województwo Łódzkie, które jest organem założycielskim szpitala wojewódzkiego może przejąć szpital powiatowy. Przejęcie ma się odbyć zgodnie z trzema warunkami:
- Zadłużenie (obecnie to 36 milionów) pozostaje po stronie powiatu piotrkowskiego.
- Powiat użyczy bez dodatkowych kosztów budynek i sprzęt
- Szpital wojewódzki zatrudni personel medyczny, niezbędny do realizacji świadczeń.
Trwa wymiana pism i dokumentów
Wicemarszałek Piotr Adamczyk tłumaczył, że czas biegnie nieubłaganie, a trwa wymiana pism i dokumentów. Kilka tygodni temu Rada Powiatu Piotrkowskiego uchwaliła zmiany w statucie placówki, dotyczące zakończenia działalności. Piotr Adamczyk odniósł się do tego – zwrócił uwagę, że uchwała została podjęta bez wcześniejszego porozumienia z samorządem województwa łódzkiego, w sprawie przejęcia oddziałów szpitala, choć rozmowy już trwały.
Nastroje pracowników po spotkaniu były raczej minorowe. Pytali, co z pracownikami niemedycznymi czy osobami, które weszły w okres chroniony.
Zbulwersowali się, gdy usłyszeli od starosty, że powiat chce ich po prostu przekazać do szpitala wojewódzkiego bez jakiejkolwiek rekompensaty. Pracownicy jednoznacznie prosili o zwolnienie z upadającej placówki, by móc starać się o przyjęcie do nowego, wojewódzkiego szpitala na warunkach, które tam obowiązują.