Informacja o odnalezieniu Ireneusza G. wpłynęła z policji.
– Mężczyzna przemieszczał się pieszo, omijając centra miast. Ucieszył się na widok naszych pracowników i stwierdził, że chce już wracać, bo u nas było mu lepiej – mówi dyrektor DPS-u w Sieradzu Marcin Sośnicki.
Ireneusz G., przed zamieszkaniem w sieradzkim “Bankowcu” trafił do placówki z filii DPS-u w Witowie. Jest osoba zamkniętą w sobie i wycofaną. Przez półtora miesiąca wędrował, jak się okazało, w kierunku swoich rodzinnych stron. W Rybniku policja odnalazła zaginionego w jednym z pustostanów.
Zadeklarował chęć powrotu do sieradzkiej placówki, dlatego z Rybnika odebrali go pracownicy sieradzkiego DPS-u.