Akcję przeprowadzono tuż po tym, jak wycieńczeni podróżą strażacy dotarli do Turcji. Ochotnicy zawieźli pomoc rzeczową i działają na miejscu niosąc pomoc rannym.
Natychmiastowe działanie po 40-godzinnej podróży i uratowane życie 4-latki
Strażacy przystąpili do przeszukiwania gruzowisk w prowincji Hatay, od razu po 40-godzinnej podróży.
– Sytuacja na miejscu zmusiła nas do tego, by odłożyć sen na później, nawet po tak długiej podróży, tylko przeszli od razu do działań. Ku naszemu zaskoczeniu, ale i radości, udało nam się wydobyć spod gruzu 4-letnie dziecko w głębokiej hipotermii, które spędziło 9 dni pod gruzami. Po natychmiastowej reanimacji udało się przywrócić dziecku czynności życiowe – relacjonuje Dawid Sikorski.
Dziewczynkę przekazano pod opiekę tureckim służbom medycznym.
Potrzebna każda pomoc
Strażacy informują, że rozdysponowali już potrzebującym koce, które zabrali z Polski. Teraz oprócz pomocy materialnej potrzebny jest profesjonalizm ratowników i logistyka. Wielu poszkodowanych nie ma dachu nad głową, brakuje namiotów. Ratownicy noc spędzą w karetkach, którymi pojechali.
Strażacy ochotnicy z Wieruszowa wyruszyli do Turcji w niedzielę (12.02), planując zostać tam tydzień.
Ofiarom trzęsień ziemi pomagają również ratownicy z Fundacji Happy Kids i jednej z wrocławskich przychodni. Razem stworzyli ambulansowy konwój z darami.
Zdjęcia: OSP Wieruszów.