31. Międzynarodowy Festiwal Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi
Publiczność obejrzy 7 przedstawień konkursowych, prezentowanych dwukrotnie w łódzkim Teatrze Powszechnym, oraz trzy pokazy mistrzowskie w reżyserii Jana Englerta, Jana Klaty i Mai Kleczewskiej – widzowie pojadą na nie do Warszawy, Sosnowca i Gdańska.
Warto przypomnieć, że dokonania wspomnianych twórców, podobnie jak spektakle Krzysztofa Warlikowskiego czy Krystiana Lupy, prezentowane są na festiwalu od lat.
Hasło tegorocznej edycji, a zarazem tytuł czerwcowego panelu dyskusyjnego, brzmi “Wspólnota?”. Dyrektor artystyczna festiwalu Ewa Pilawska podkreśla, że to hasło ze znakiem zapytania, bo przed nami dopiero szansa na zbudowanie tej wspólnoty.
Mam wrażenie, że budujemy powoli tę wspólnotę, że jednak powoli, konsekwentnie, z dużymi błędami, potknięciami, ale generalnie wierzę w człowieka i wierzę w perspektywę, choć przerażają mnie te zbrojne sytuacje wojny, wojna, która się toczy w Ukrainie – mówiła Pilawska.
Część konkursowa potrwa do 13 kwietnia, wtedy też zakończy się plebiscyt publiczności na najlepszy spektakl, najlepszą aktorkę i aktora festiwalu.