Mieszkańcy okolic rzeki Luciąży są zalewani
Mieszkańcy Przygłowa w powiecie piotrkowskim, którzy mieszkają w pobliżu rzeki Luciąży, nie pierwszy raz są zalewani. Ludzie z trwogą patrzą na prognozy pogodowe. Liczyli, że po pogłębieniu Pilicy w Sulejowie, ich problem się skończy.
– Teraz jest jeszcze gorzej niż było, po tym pogłębieniu Pilicy. Zapewniali nas wszyscy, że będzie tak pięknie. To będzie stało do kwietnia. To nie spłynie. Dom cały namięka wodą, dziury się robią, pęka, siada – mówi jedna z mieszkanek.
Stan wody jest 4 cm powyżej stanu ostrzegawczego
To już kolejny raz, kiedy rzeka wystąpiła z koryta i zalała rozległy teren. Sytuacja jest monitorowana.
Nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwają strażacy, którzy już kilka razy interweniowali w tym roku, m.in. trzy tygodnie temu, kiedy na Pilicy utworzył się zator i woda wdarła się na teren kilku posesji. Zabezpieczali wtedy okoliczne domy workami z piaskiem.
Anna Truszczyńska, rzeczniczka prasowa Wód Polskich w Warszawie tłumaczy, że sprawa dotyczy działek leżących w bliskiej odległości od rzeki. Dotyczy to zarówno Pilicy jak i Luciąży. Według niej wpływ na podnoszenie się poziomu wody w obu rzekach mają też ostatnie opady deszczu i szybkie topnienie pokrywy śnieżne i problemy z podtopieniami występują też w innych częściach Polski.
Wody Polskie, poza pracami utrzymaniowymi, związanymi z utrzymaniem wałów i przepompowni, nie planują innych zadań.