Tragedia na drodze
Śmiertelny wypadek w Siemkowicach to nie był zwykły wypadek – relacjonuje aspirant Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej policji. Zaczęło się od zgłoszenia, że po Siemkowicach ktoś jeździ samochodem po pijanemu. W związku z tym wysłano patrol, który miał to sprawdzić.
– W trakcie dojazdu mundurowi na jednej z ulic zauważyli Peugeota, który na widok radiowozu znacznie przyspieszył. Policjanci włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe i udali się w pościg. Po kilku minutach zauważyli Peugeota na poboczu, który uderzył w drzewo. Pasażer pojazdu 28-letni mieszkaniec powiatu pajęczańskiego zmarł na miejscu. Kierującym okazał się 27-letni mieszkaniec powiatu pajęczańskiego, który zmarł w szpitalu – mówi aspirant Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej policji.
Zobacz: Film z wypadku tramwajów pesa
Śmiertelny wypadek w Siemkowicach – okoliczności bada prokuratura
Okazało się, że obaj mężczyźni byli wcześniej notowani. Pasażer był osobą poszukiwaną przez policję a kierowca samochodu był zatrzymywany w związku z posiadaniem narkotyków.
Okoliczności wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Pajęcznie.