Ta druga kwestia rozstrzygnęła się już po dwóch setach, bowiem gościom ich wygranie zapewniało szóste miejsce na półmetku fazy zasadniczej, które daje prawo gry o krajowy puchar. W trzeciej partii zwyciężyli wprawdzie gospodarze, ale w czwartej ponownie lepsi byli częstochowianie, którzy zdobyli tym samym 3 punkty.
Wynikiem meczu zawiedziony był libero PGE GiEK, Skry Bełchatów Rafał Buszek.
Niestety przegraliśmy to spotkanie bardzo ważne dla nas, bo wiedzieliśmy o jaką stawkę jest, nie tylko o punkty ligowe, ale też o awans do tej fazy Pucharu Polski. Niestety zespół z Częstochowy grał dużo lepiej, także na pewno zasłużenie wygrał – powiedział.
A najlepszym graczem meczu wybrano czeskiego atakującego Patrika Indrę.
Skra kończy zatem pierwszą rundę w czołowej ósemce, co i tak można chyba uznać za niezły wynik. Na początek rundy rewanżowej bełchatowianie zagrają w sobotę we własnej hali z Indykpolem AZS-em Olsztyn.