Sieradzkie morsy – niektórzy chcieli rozpocząć nowy rok w nowym stylu
Sylwester to okazja do podsumowań, ale i noworocznych planów. Kacper Michalak z Sieradza właśnie dziś postanowił podjąć nowe wyzwanie.
– Było lepiej niż myślałem, spodziewałem się dużo gorszych emocji. Coś nowego żeby ten nowy rok rozpocząć w nowym stylu, trzeba sobie rzucać wyzwania – mówi Kacper Michalak.
Posłuchaj:
Pozbyć się wszystkich problemów
Żegnanie starego i witanie nowego roku w wodzie to już wieloletnia tradycja, którą kultywują sieradzkie morsy. W ubiegłym roku życzyliśmy sobie zakończenia pandemii covid-19. W tym roku chcielibyśmy pokoju u naszych sąsiadów, mówi szef klubu Jacek Mikołajczyk.
– W tym też naszym życzeniem na pewno będzie żeby się pozbyć wszystkich problemów i bałaganu, ale rok dla morsów był naprawdę dobry, bo morsów jest coraz więcej – podkreśla Jacek Mikołajczyk.
Posłuchaj:
Kilka lat temu klub liczył kilkanaście osób
Jeszcze kilka lat temu sieradzki klub liczył kilkanaście osób, teraz czasem do Warty wchodzi ponad sto. Potencjał takiej grupy wykorzystywany jest przy organizacji wielu akcji pomocowych. Morsy kąpią się w rzece co niedziela, w południe. Zawsze mają liczną widownię na białym moście wiszącym.