Samotna matka potrzebuje wsparcia
Pani Angelika – samotnie wychowująca dwóch synów – w marcu zeszłego roku otrzymała mieszkanie do generalnego remontu od Zarządu Lokali Miejskich przy ul. Senatorskiej.
Po wpłaceniu kaucji i przeprowadzeniu remontu na własny koszt zaczęły się kłopoty.
– Podłoga zaczęła puchnąć, ściany się odłamywać. Nie ma już pół ściany w jednym pokoju, zaczęła moknąć, bo tam jest karton gips – mówi pani Angelika
Okazało się, że pani Angelika dodatkowo zalewa puste mieszkanie piętro niżej. W jej lokalu też już mieszkać się nie dało, dlatego Zarząd Lokali Miejskich skierował samotną matkę do hostelu przy Łęczyckiej z dwoma synami: 8 miesięcznym Antosiem i 3,5 letnim Kamilkiem. Młodszy z nich niebawem wyjdzie ze szpitala, gdyż ciężko chorował na sepsę i zapalenie opon mózgowych, dlatego dziecku potrzebne są dobre warunki.
“By dzieci miały swój kąt”
Teraz, w hostelu rodzina ma łazienkę i kuchnię na korytarzu, współdzieli ją z wieloma innymi osobami.
– Oczywistym jest, że w takiej sytuacji dziecko nie powinno mieć kontaktu z bakteriami i z innymi ludźmi. Tymczasem samotna matka na ten moment musiałaby wrócić do hostelu, co jest wykluczone chociażby z punktu widzenia medycznych wskazań – mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z Europejskiego Centrum Inicjatyw Obywatelskich.
Jedyne o czym teraz marzy samotna matka, to – jak sama mówi – wsparcie, a najbardziej lokal, by dzieci miały jakąś przyszłość i swój kąt.