W czwartek (19 września) minister rolnictwa Czesław Siekierski odwiedził gospodarstwo Szymona Kluki w Grodzisku w powiecie łódzkim-wschodnim. Rolnik musi zapłacić swoim sąsiadom około stu tysięcy złotych za uciążliwy zapach.
– Mieszkamy na wsi. To nie jest tak, że ja tę chlewnię wybudowałem gdzieś w mieście. To nie jest tak, że ja się przeprowadziłem gdzieś do miasta, tylko oni tutaj z Łodzi przyszli. Byli tego świadomi budując tutaj swój dom. Wiedzieli, że ja prowadzę produkcję rolniczą, a plan zagospodarowania przestrzennego dla naszej miejscowości w równym stopniu pozwala na zabudowę jednorodzinną, jak i na zabudowę zagrodową i produkcję w budynkach inwentarskich w normie do 50 DJP (duża jednostka produkcyjna – przyp. red.) – opowiada rolnik.
Komentowane 1
I bardzo dobrze że dostał karę. I każdy inny Rolnik powinien dostawać kary za swoje zachowanie. Dla przykładu pole obok mnie suche jak pieprz a idiota jeździ agregatem przy silnym wietrze, 5 km zapylone bo on jeździ agregatem.