Węzeł Wartkowice został zablokowany na kilka godzin przez rolników
Producenci rolni z powiatu poddębickiego i Łowicza zablokowali o godz. 21.30 węzeł Wartkowice na A2. Spontaniczna pikieta ma być odpowiedzią na dzisiejszą decyzję premiera w sprawie infrastruktury krytycznej na granicy z Ukrainą.
– Chodzi o wciągnięcie na listę infrastruktury krytycznej na granicy ukraińskiej niektórych dróg i linii kolejowych. To decyzja chyba po to by rozwiązać strajk, który tam się odbywa. Jeśli jest infrastruktura krytyczna, nie można w takim miejscu długo przebywać, ale można siłą oczyścić taki teren. Chcemy zaprotestować przeciwko takiemu działaniu naszego rządu – podkreśla Jakub Kowalski, organizator protestu.
Protest rolników na węźle Wartkowice [GALERIA]
– Decyzja premiera prowadzi do tego, że tam będzie całkowity zakaz protestu. Zaleją nas produkty z Ukrainy. W tej chwili rolnicy tam pilnują granicy i ich nie przepuszczają – dodaje Aleksandra Świecianowska, współorganizatorka protestu.
Natomiast według premiera Donalda Tuska wprowadzenie przejść granicznych z Ukrainą na listę infrastruktury krytycznej ma usprawnić transport pomocy wojskowej i humanitarnej.
Dołączyli rolnicy z Łęczycy
Rolnicy zebrali się w Poddębicach i przejechali na węzeł Wartkowice.
– Tam chcemy chwilowo zablokować drogę, wjazdy oraz wyjazdy, żeby przekazać ludziom nasz protest odnośnie dzisiejszego działania premiera. Ma przyjechać sto ciągników, mają dołączyć do nas koledzy z Łęczycy i innych regionów – mówi Jakub Kowalski.
Protest ma trwać od dwóch do czterech godzin.