Rocznica śmierci mjr. Henryka Dobrzańskiego
Jan Józef Kasprzyk – szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych odwiedził dziś Szaniec mjr. Hubala w Anielinie (pow. opoczyński). Powodem wizyty była chęć oddania hołdu pamięci z powodu 83. rocznicy śmieci mjr. Henryka Dobrzańskiego, która przypada w najbliższą niedzielę – 30 kwietnia.
– Są tacy ludzie, którzy żyją w nas po śmierci. Do takich osób bez wątpienia należy Hubal, bo to postać, która w jakiejś mierze kształtuje nas polski kod kulturowy. Poprzez te wszystkie cechy i te wszystkie cnoty, które w sobie miał, które swoim życiem udowadniał i pokazywał tworzy wizerunek Polaka, który w sytuacji pokoju służy Ojczyźnie jak tylko może, a w sytuacji zagrożenia, w sytuacji trudnej, w sytuacji utraty wolności, utraty niepodległości jest zdolny do najwyższych poświęceń, łącznie z tym największym jakim jest możliwość utraty życia – mówił Jan Józef Kasprzyk do zebranych przed pamiątkową tablicą.
W symbolicznej uroczystości wzięły udział szkoły z terenu województwa świętokrzyskiego, w tym także te mające za patrona mjr. Henryka Dobrzańskiego. Tak jak np. Szkoła Podstawowa w Dobromierzu (powiat włoszczowski).
– Jestem tutaj, aby obchodzić rocznicę śmierci naszego patrona szkoły, która przypada na 30 kwietnia. Jest to 83. rocznica jego śmierci. Jest to ważne, aby pamiętać o tym, bo to jest nasza historia i powinniśmy nie zapominać o niej – mówiłą Julia Bielska ze Szkoły Podstawowej w Dobromierzu.
Historię znają jednak nie tylko uczniowie ze szkół, które za patrona mają mjr. Henryka Dobrzańskiego. Dlaczego dziś warto pamiętać dziś o Hubalu pytamy ucznia z Zespołu Szkół Mechanicznych w Kielcach.
– Warto o nim pamiętać przede wszystkim dlatego, że był on bohaterem narodowym – jedynym w sumie – który po kapitulacji 1939 roku nie poddał się i kontynuował dalszą walkę z przeważającym okupantem niemieckim – mówił Franciszek Baran – z Zespołu Szkół Mechanicznych w Kielcach.
Mjr. Henryk Dobrzański po kapitulacji Polski w 1939 r. nie złożył broni i przyjmując pseudonim Hubal powołał Oddział Wydzielony Wojska Polskiego, który prowadził nadal działalność wojską. Do historii przeszły nie tylko potyczki z okupantem niemieckim, ale także uczestnictwo w nabożeństwie bożonarodzeniowym w kościele w Studziannie, które nazywa się Hubalową Pasterką. Hubal zginął nad rankiem 30 kwietnia 1940 r. w zasadzce pod Anielinem, a w miejscu śmierci znajduje się dziś jego szaniec. Ciała nie odnaleziono do dnia dzisiejszego.
Wiary w to, że Hubal doczeka się godnego pochówku nie traci jednak Jan Józef Kasprzyk.
– Mam nadzieję, że mjr Hubal czeka na nas. Odnajdziemy go i będzie miał taki pogrzeb na jaki zasługuje – mówił specjalnie dla Radio Łódź – Jan Józef Kasprzyk – szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Główne uroczystości związane z kolejną rocznicą śmierci są zaplanowane 30 kwietnia br., a ich organizatorem jest starosta opoczyński.