Protest przed siedzibą łódzkiego oddziału TVP
Powodem manifestacji było postawienie mediów publicznych w stan likwidacji, o czym w środę zdecydował Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bartłomiej Sienkiewicz. Łodzianie z transparentami i flagami w dłoniach demonstrowali swój sprzeciw.
– Uważamy, że doszło do zamachu na polskie media. Do tej pory były zróżnicowane, każdy mógł słyszeć informacje z różnych stron. Dzisiaj już na każdym kanale mamy to samo – mówił jeden z protestujących.
– Nie mogę wytrzymać tego bezprawia, które się dzieje wokół – dodała łodzianka obecna pod gmachem TVP3 Łódź.
– Dla mnie wolne media są bardzo ważne. W innych mediach nie było odpowiedniego przekazu i nie wiedzieliśmy, co się dzieje na świecie – tłumaczył mężczyzna.
Krzysztof Piątkowski, polityk Koalicji Obywatelskiej tłumaczy, iż decyzja o stanie likwidacji ma na celu uzdrowienie polskich mediów publicznych.
– Dzisiejsza władza, koalicja rządząca nie ma zamiaru likwidować mediów publiczne. Jeżeli dziś politycy krzyczą, że to jest koniec mediów, to mają w jednym rację – to jest koniec mediów, które są mediami pisowskimi. Większość osób, które zdecydowały o politycznej rzeczywistości, chce mediów prawdziwie wolnych. Mam nadzieję, że to wreszcie dotrze do tych niby oburzonych hipokrytów, którzy dzisiaj stają w obronie mediów, które tak naprawdę nie są wolnymi, nie były wolnymi przez 8 lat, a mają szansę stać się rzeczywiście prawdziwie wolnymi – wyjaśnia Krzysztof Piątkowski.
Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela.
Komentowane 2
Szanowna Redakcjo, likwiduja take radio lodz. Prosze o tym pamietac, ze to te wladze doprowadzaj Pnstwa na hruk.
Szansa szansą, a pewnie wyjdzie jak zawsze.