Mieszkańcy osiedla Młynek obawiają się, że trasa będzie przechodziła przez ich działki i przez tereny zielone. Wczoraj protestowali na ulicy Tomaszowskiej, dziś przedstawiali swoje argumenty radnym.
Adrian Dolewski z ruchu Stop Młynek mówił, że żaden z trzech proponowanych przez miasto wariantów drogi nie rozwiązuje problemów mieszkańców.
Domorosły malarz-artysta, bo planistą tej osoby nazwać nie można, przedstawił nam trzy kreski naniesione na mapę z 2018 roku. Mapa nie zakładała aktualnej zabudowy, wydanych warunków zabudowy ani pozwoleń na budowy, nie wspominając już o budynkach w budowie – ocenia Dolewski.
Przewodniczący Rady Bartosz Domaszewicz z Koalicji Obywatelskiej powiedział, że w tej sprawie trzeba poszukać złotego środka.
Ja nie jestem w stanie powiedzieć, czy istnieje hipotetyczny wariant, który będzie spełniał dwa podstawowe warunki: będzie transportowo i logistycznie sensowny, a jednocześnie będzie nieinwazyjny. Nie wiem, ale uważam, że można usiąść i o tym rozmawiać – powiedział Domaszewicz.
Przedstawiciel mieszkańców, Adrian Dolewski wyraził nadzieję, że słowa przewodniczącego nie są tylko pustą obietnicą i że naprawdę zaczną się konsultacje z udziałem mieszkańców osiedla.
Komentowane 1
Wieśniaki kupują mieszkania na polu na wylocie z miasta a potem zdziwieni że coś tam powstaje hahhahahhah. Zeby wam drugi blok postawili 2metry za plotem i oby byl wyższy xDDD