Problem polowań na dziki na Nowosolnej w Łodzi. Mieszkańcy oskarżają myśliwych, a myśliwi kłusowników

Problem polowań na dziki na Nowosolnej w Łodzi

Ewa Świdzińska, przewodnicząca rady mieszkańców Nowosolna mówi nawet o szczątkach zwierząt oprawionych przez myśliwych, tuż za płotami posesji. 

Absolutnie takich rzeczy w takiej bliskości nie wolno robić i to jest złamanie prawa – mówi przewodnicząca.

Mariusz Cichy, łowczy koła myśliwskiego Darz Bór! twierdzi, że jego podwładni mają zdane egzaminy i stosują się do przepisów. Winą obarcza kłusowników, a świadków takich zdarzeń prosi o informację. 

Tam jest dużo kamer, może gdzieś jest coś nagrane wtedy, żeby ktoś zadzwonił jak się coś dzieje w danej chwili – mówi myśliwy.

Zebrane informacje można przekazać także policji. 

• Zobacz też: Łódzkie: szokująca skala pożarów związanych z wypalaniem traw. Płoną także lasy