Pożar kościoła w Mileszkach
Dokładnie 7 lat temu spłonął drewniany kościół w Mileszkach. Ogień strawił praktycznie cały budynek. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał.
Kościół w Mileszkach była to jedna z dwóch najstarszych świątyń łódzkich, a także jeden z najstarszych obiektów sakralnych tego typu w Polsce.
Pożar kościoła w Mileszkach wspomina ks. Roman Kurzdym, który proboszczem parafii jest od 2018 roku. Jak mówi, dla mieszkańców Mileszek pożar świątyni był wstrząsającym wydarzeniem. – Na wszystkich to spadło, jak grom z jasnego nieba. Gdy kościół spłonął i pozostały po nim tylko zgliszcza, mówiono, że symbolizują one wypaloną dziurę w sercu. Pożar był mocnym uderzeniem także w sentyment i wiarę parafian – opowiada ks. Roman Kurzdym.
Mieszkańcy Mileszek nie chcą wracać do wydarzeń z 2015 roku. – Lepiej tego nie wspominać, bo to jest nie do opisania. Z tym kościołem wiąże się wiele wspomnień, dlatego tak trudno mówić o tym pożarze – mówi pan Feliks, naoczny świadek pożaru, mieszkający naprzeciwko kościoła.
Odbudowa kościoła
Pożar kościoła w Mileszkach był niewątpliwym ciosem dla mieszkańców. Obecnie w miejscu spalonej świątyni stawiana jest nowa.
– Stoi konstrukcja kościoła, wykonana jest także konstrukcja dachu. Jesteśmy na etapie deskowania elewacji zewnętrznych. Niebawem na dachu będą układane gonty. W najbliższym czasie na kościele i dzwonnicy montowana będzie instalacja przeciwpożarowa. Dzwonnica nie ucierpiała w pożarze, ale jest to obiekt zabytkowy – mówi proboszcz parafii św. Doroty i św. Jana Chrzciciela w Mileszkach.
Pierwsza świątynia w Mileszkach powstała w XIV wieku. Kościół, który spłonął 31 sierpnia 2015 roku był trzecim z kolei zbudowanym na tym miejscu – powstał w 1543 roku i był kilkukrotnie przebudowywany.