Porzucony pies uratowany przez policjantkę w Łodzi
Na jednej z widzewskich ulic funkcjonariuszka wracając po służbie do domu zauważyła młodego wystraszonego psa. Zatrzymała się, by pomóc zwierzęciu.
Pies był wychudzony, jednak wyglądał na zdrowego. Posiadał na sobie obrożę. Policjantka podejrzewała, że mógł uciec z niezabezpieczonej posesji i nie potrafił odnaleźć drogi do domu. Sprawdziła czy zwierzę nie ma obrażeń i czy przy obroży nie posiada kontaktu do jego właściciela. Niestety, nie było żadnych informacji wskazujących do kogo należy.
Funkcjonariuszka zapytała okolicznych mieszkańców czy nie widzieli zwierzęcia wcześniej i czy nie wiedzą, czyją jest własnością. Dowiedziała się, że pies widziany był tego dnia w towarzystwie dwóch osób, które prawdopodobnie go w tym miejscu porzuciły. Rozmówca wskazał też na leżący nieopodal kaganiec, który miały wraz z psem zostawić.
Zostawili psa na pastwę losu
Policjantka podejrzewając, że mogło dojść do przestępstwa oraz obawiając się o los czworonoga wezwała na miejsce Animal Patrol Straży Miejskiej. Oczekując na przyjazd funkcjonariuszy napoiła i nakarmiła głodne zwierzę. Gdy strażnicy miejscy dojechali na miejsce przekazała im szczenię oraz swoje spostrzeżenia. Piesek trafił do schroniska gdzie ma szansę na nowego właściciela.
Zgodnie z prawem porzucenie zwierzęcia przez właściciela, bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje jest jedną z form znęcania się nad zwierzętami. Za taki czyn grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.