Damian Grosicki: W jakiej kondycji jest polski transport drogowy?
Marek Jakubowski: Jesteśmy w nieciekawej sytuacji. Ceny paliw, opłaty drogowe i koszty utrzymania pracowników – to główny koszt, który musi firma ponosić. Do tego dochodzą wysokie ceny aut, naczep, części zamiennych i usług serwisowych przy cenach frachtów sprzed inflacji, globalnych problemów związanych z pandemią. Ekspansja rosyjska na Ukrainę też ma swój niewymierny albo wymierny powód tego, w jakiej jesteśmy sytuacji. Usługi transportowe, zamiast iść realnie w górę, jak ceny innych usług i towarów, stoją w miejscu, a nawet się zmniejszają.
Wspomniał pan o wzroście cen paliw. Do tego podejrzewam, dochodzą opłaty drogowe, co za tym idzie wzrost kosztów związanych z utrzymaniem pracownika. Czy to jedyne problemy, z którymi się obecnie mierzycie?
Jeszcze dochodzi czynnik ludzki, który jest w tej chwili bardzo jak gdyby wymagający. Mający alternatywę w postaci innej pracy jak kierowca. I to jest rzecz, którą nie da się określić w słowach: czy to zależy od pieniędzy, taboru, wykonywanych transportów. Generalnie rzecz biorąc, młodzi ludzie dzisiaj chcieliby zarobić dużo, a pracować 8 godzin. No niestety specyfika transportu, a szczególnie międzynarodowego, nie zagwarantuje im tego. Nigdy żadne przepisy: ani unijne, ani krajowe nie doprowadzą do takiej sytuacji, że kierowca będzie pracował 8 godzin.
Komentowane 3
😂
.
Stary dziad sam każe myć auta kierowcą 10 metrów od stawu myjką cisnienową z chemią i porządnego zgrywa…. dużo by pisać o tej firmie…