Podsumowanie 7. kolejki III ligi gr. 1. Remis w meczu na szczycie, wpadka Lechii, 7 goli w Łowiczu

Podsumowanie 7. kolejki III ligi gr. 1

W Łomży, w meczu na szczycie, wicelider ŁKS podejmował lidera ze Skierniewic. Pierwsi gola strzelili gospodarze, właściwie Hubert Antkowiak. 27-latek, z siedmioma trafieniami na koncie, przewodzi klasyfikacji strzelców. Za jego plecami z jednym golem straty jest Kamil Sabiłło. W minionej serii gier na listę strzelców się nie wpisał. Zrobił to natomiast Jakub Czarnecki i to w chwili, gdy „Unici” grali w osłabieniu. Czerwoną kartką ukarany został Oliwier Michułka, który na boisku spędził zaledwie 6 minut. Mecz na Podlasiu ostatecznie zakończył się remisem, który w tabeli pozwala zachować status quo. Liderem Unia, ŁKS za jej plecami.

Zostajemy na Podlasiu, ale przenosimy się do jego stolicy. Tam, zawodząca od początku sezonu, Jagiellonia II Białystok podejmowała Lechię Tomaszów Mazowiecki. Choć faworytem byli Lechiści, pierwszy cios wyprowadzili miejscowi. Wyrównał Mariusz Rybicki, ale kilkadziesiąt sekund później białostoczanie znów byli na prowadzeniu. W odrabianiu strat tomaszowianom nie pomogła również czerwona kartka Jakuba Króla (za dwie żółte). Gospodarze strzelając trzeciego gola, ustalili wynik spotkania. Niespodzianka stała się faktem.

Ze stolicy województwa podlaskiego jedziemy do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie miejscowa Polonia – w starciu beniaminków – podejmowała Sokoła Aleksandrów Łódzki. Gospodarze prowadzili już 2:0, ale przewagę stracili w 120 sekund. Sukces aleksandrowian jest połowiczny, ponieważ po dwóch wysokich porażkach, liczyli na komplet punktów. Na ten przyjdzie im jednak poczekać co najmniej do następnej kolejki. Punkcik wywalczony na Warmii pozwala jednak podopiecznym trenera Radosława Koźlika opuścić strefę spadkową.

W zdecydowanie lepszych humorach po 7. kolejce III ligi gr. 1 są zawodnicy Warty Sieradz. Wygrali na wyjeździe z Victorią Sulejówek i wepchnęli ją do tzw. czerwonej strefy. Na Mazowszu strzelili trzy gole, tracąc jednego. Ostatni cios biało-zieloni zadali, grając w przewadze. Czerwoną kartkę (za dwie żółte) obejrzał Stanisław Ławcewicz-Musialik. 26-latek próbował nabrać sędziego na karnego – arbiter jednak był czujny i odesłał symulanta pod prysznic.

Komplet punktów do swojego dorobku dopisali także piłkarze Pelikana Łowicz. I to nie w byle jakim stylu. Zawodnicy trenera Pawła Jakóbiaka złapali wiatr w żagle i w drugim spotkaniu w sezonie strzelili rywalom aż 5 goli. Z Wartą Sieradz udało się im zachować czyste konto, w rywalizacji z Mławianką Mława tak dobrze nie było – stracili dwie bramki. Warto jednak dodać, że goście wpisywali się na listę strzelców dopiero, jak między słupkami stanął… obrońca Adam Dudziński. Zastąpił Mateusza Wlazłowskiego, którego arbiter napomniał dwoma żółtymi kartkami. Golkiper z czerwoną kartką opuścił plac gry, a jego miejsce zajął kolega z pola.

W 7. kolejce III ligi gr. 1 wolne mieli zawodnicy GKS-u Bełchatów. Ich spotkanie – z Legią II Warszawa – zostało przełożone na 25 września (g. 16).

Legia II Warszawa – GKS Bełchatów (przełożony na 25 września, g. 16),
Jagiellonia II Białystok – Lechia Tomaszów Mazowiecki 3:1
Victoria Sulejówek – Warta Sieradz 1:3
ŁKS Łomża – Unia Skierniewice 1:1
Polonia Lidzbark Warmiński – Sokół Aleksandrów Łódzki 2:2
Pelikan Łowicz – Mławianka Mława 5:2

Posłuchaj i dowiedz się więcej: