Pijani hulajnogiści w Łódzkiem
Zduńska Wola
W miniony piątek (24 marca) pijany 45-latek, jadąc w Zduńskiej Woli hulajnogą elektryczną, uderzył w latarnię. Swoją przejażdżkę na podwójnym gazie zakończył z obrażeniami, mandatem i skierowaniem do sądu. – Mężczyzna jechał hulajnogą, prawidłowo wyznaczonym miejscem w kierunku miejscowości Suchoczasy. W pewnym momencie zjechał z ciągu pieszo-rowerowego na pas zieleni i uderzył w latarnię. Badanie wykazało, że w organizmie miał pół promila alkoholu. 45-latek potrzebował pomocy medycznej, został przewieziony do szpitala w Sieradzu – mówi sierż. sztab. Katarzyna Biniaszczyk, oficer prasowy KPP w Zduńskiej Woli.
Pijanemu hulajnogiście grozi mandat 2500 złotych, a nawet skierowanie wniosku o ukaranie do sądu, który może orzec wysoką grzywnę.
Bełchatów
Również w Bełchatowie policjanci zatrzymali pijaną kobietę, która jechała hulajnogą elektryczną. Mundurowi w poniedziałek (27 marca) na bełchatowskich ulicach prowadzili jedną z akcji profilaktycznych. – Po południu oczom policjantów ukazał się obraz osoby sunącej wężykiem na hulajnodze po drodze publicznej. Kierującą tym jednośladem kobietę policjanci namierzyli na ulicy Czaplinieckiej i natychmiast ją skontrolowali. Od 32-latki czuć było woń alkoholu. Jak się okazało bełchatowianka miała blisko promil alkoholu w organizmie – mówi nadkom. Iwona Kaszewska, oficer prasowy KPP w Bełchatowie.
Kobieta została ukarana mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych – do domu musiała wrócić pieszo.
Mundurowi przypominają, że ci, którzy swoje jednoślady prowadzą będąc pod wpływem alkoholu, popełniają wykroczenie. Poza tym zagrażają bezpieczeństwu innych użytkowników dróg.