PGE Skra Bełchatów przegrała z liderem
Od początku meczu trwała wyrównana walka. Jako pierwsi dwupunktową przewagę osiągnęli gospodarze (7:5). PGE Skra ponownie prowadziła dwoma punktami przy stanie 14:12, a było to zasługą bloków Mateusza Bieńka na Bartoszu Kwolku. W dalszej fazie seta prowadzenie przechodziło to na jedną to na drugą stronę, ale wreszcie to goście odskoczyli na dwa oczka (20:22, 21:23). Przy stanie 22:23 w ataku pomylił się jednak Kwolek i był remis. W kolejnej akcji Skra miała piłkę po swojej stronie, ale nie wykorzystała kontry i to zawiercianie mieli piłkę setową, którą zresztą wykorzystali – przepychankę na siatce wygrał Miłosz Zniszczoł.
W drugim secie dosyć szybko PGE Skra Bełchatów zaczęła budować przewagę. Po kolejnym bloku Bieńka na tablicy wyników widniał wynik 8:5 i było to pierwsze prowadzenie którejś z drużyn wyższe niż dwupunktowe. Po chwili było już jednak 8:8. Wówczas do gry włączył się Aleksandar Atanasijević. Serbski atakujący zagrał trzy asy z rzędu i gospodarze prowadzili 13:9. Przy stanie 15:11 kibice w Hali Energia byli świadkami długiej i nietypowej akcji. Po bloku siatkarzy z Bełchatowa poleciała pod sam sufit i jakimś cudem zmieściła się pomiędzy elementami konstrukcji wspierającymi dach. PGE Skra Bełchatów wygrała tę akcję, ale po challenge’u okazało się, że w trakcie jej trwania jeden z “Żółto-Czarnych” przekroczył linię środkową. Było zatem 15:12.
Ale i tym razem bełchatowianie roztrwonili przewagę – po błędzie w ataku Filippo Lanzy zrobiło się 15:15. Blok Grzegorza Łomacza dał gospodarzom dwa punkty “zapasu”. Przy stanie 20:18 do gry włączył Dick Kooy. Najpierw oglądaliśmy dwie niemal identyczne akcje – wyblok, Bieniek w obronie, Kooy z lewego. W kolejnej wymianie goście pomylili się w ataku i było 23:18. Holenderski przyjmujący dołożył jeszcze dwa punkty i gospodarze wygrali 25:20.
Początek trzecie seta był niemal kopią drugiego – w miarę równo na początku i ponownie 8:5 dla gospodarzy, tym razem po ataku Lanzy. A po trzech kolejnych wymianach był już remis. W międzyczasie, przy stanie 6:8, kontuzji doznał libero bełchatowian Kacper Piechocki, który próbował ratować piłkę lecącą w trybuny i przeleciał przez jedną z band okalających boisko. W jego miejsce na boisku pojawił się Robert Milczarek.
PGE Skra Bełchatów ponownie jednak zbudowała trzypunktową przewagę (12:9, 13:10), ale goście znów potrafili wyrównać (15:15). Od stanu 17:16 goście doprowadzili do wyniku 17:19 – wszystko dzięki dwóm blokom na Kooyu. Goście powiększyli jeszcze przewagę, po złym przyjęciu Milczarka (18:21). Miejscowi walczyli, dzięki blokowi Karoli Kłosa doszli na jeden punkt (20:21), ale seta wygrali przyjezdni, po ataku z szóstej strefy Urosa Kovacevicia.
W czwartej odsłonie pierwsi większą przewagę osiągnęli goście (7:9). Wówczas jednak PGE Skra Bełchatów zdobyła sześć punktów z rzędu i zrobiło się 13:9. Później gospodarze już tylko powiększali prowadzenie. Najwyższe było ono po ataku Atanasijevicia (22:14). Goście grali słabo, bełchatowianie bardzo dobrze i choć w końcówce przewaga stopniała to seta kolejnym dobrym atakiem zakończył Atanasijević i do wyłonienia zwycięzcy meczu potrzebny był tie-break.
Piąty set to od początku mocne zagrywki i dobre ataki. Żadnej z drużyn nie udało się zapunktować blokiem. Żadna z ekip nie potrafiła też odskoczyć rywalom na więcej niż jeden punkt. Przy zmianie stron jednym oczkiem prowadzili goście. Gospodarze odzyskali prowadzenie, gdy asa zagrał Kooy (11:10). Po chwili jednak goście zapisali pierwszy w tej partii blok na swoim koncie i było 11:12. Po czasie, o który poprosił Joel Banks kolejny punkt zdobyli jednak zawiercianie (11:13), a Anglik poprosił o drugą przerwę. Czas nie do końca przyniósł efekt, bo goście mieli kontrę, ale świetnie blokiem zagrał Kłos. Kolejne punkty zdobywali atakiem Kovacević i Lanza, a mecz atakiem ze środka zakończył Znisczoł.
Była twarda walka i mnóstwo emocji, ale tym razem górą rywale.
Hej @AluronCMC gratulujemy, a kibicom dziękujemy za gorący doping 🤝
Sponsorem meczu była firma Liedmann Agro – największy w Polsce producent granulowanych nawozów wapniowych 🌱🌾 pic.twitter.com/yvgrPbB72R— PGE Skra Bełchatów (@_SkraBelchatow_) December 17, 2022
Czytaj także: Siatkarki ŁKS-u Commercecon nadal niepokonane
MVP spotkania wybrany został przyjmujący Aluronu CMC Warty Zawiercie – Uros Kovacevic.
Przed meczem podano informację, iż Konrad Piechocki został wybrany Prezesem Zarządu Klubu Piłki Siatkowej Skra Bełchatów S.A. na siódmą kadencję. Wyboru dokonała Rada Nadzorcza Klubu.
Tuż przed końcem trzeciego seta podano informację, iż Kacper Piechocki znalazł się w szpitalu. To podwójnie przykra wiadomość, gdyż bełchatowski libero obchodzi akurat dzisiaj urodziny. Po meczu poinformowano, iż Piechocki znajduje się na bloku operacyjnym.
PGE Skra Bełchatów – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3 (23:25, 25:20, 23:25, 25:20, 13:15)