Być lepszym od siebie z dnia wczorajszego
Do Zduńskiej Woli przyjechali zarówno utytułowani zawodnicy, jak i ci, którym zależy na pokonywaniu własnych słabości. Na rowerach pionowych i napędzanych rękami, czyli handbike’ach, zmagają się z 10 kilometrową trasą.
– Kilka odcinków pod górkę na samym starcie, to trochę ta trasa będzie nas trzymała. Rywalizujemy z kolegami, ale najważniejsze jest żeby być lepszym od siebie z dnia wczorajszego
– przekonuje Mariusz Adamczak z Klubu Cross Zero Załamki z województwa wielkopolskiego.
Posłuchaj:
Ostatni sprawdzian przed mistrzostwami świata
Na imprezę tej rangi trzeba było w Zduńskiej Woli długo czekać, mówi organizator, członek zarządu Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych Start Marcel Jarosławski.
– Po 30 latach impreza rangi mistrzostw Polski wraca do Zduńskiej Woli. To jest jeden z ostatnich startów przed zbliżającymi się mistrzostwami świata w Kandzie i na starcie są duże uznane nazwiska. Mamy zdobywców medali na igrzyskach paraolimpijskich. Jest Rafał Wilk, który zdobył cztery medale na igrzyskach, jest Renata Kałuża, która rok temu w Tokio zdobyła złoty medal na igrzyskach paraolimpijskich – mówi Marcel Jarosławski, przedstawiciel Polskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych.
Posłuchaj:
W startach indywidualnych na czas, który miały miejsce dzisiaj w godz. 13-16, zawodnicy startowali co minutę. Niedziela to już start wspólny, ale podzielony na grupy uczestników na rowerach pionowych i na handbike’ach. Dwa wyścigi odbędą się w godz. 9-15.
Uwaga kierowcy. Będą utrudnienia
Start i meta – przy ul. Piwnej, naprzeciwko wjazdu na PMOS. Kierowcy muszą uważać na zmiany w organizacji ruchu.
– Trasa została tak ułożona, żeby utrudnienia były jak najmniejsze – mówi dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Zduńskiej Woli Piotr Pacelt
Trasa wyścigu między Zduńską Wolą a Marzeninem, będzie liczyć nieco ponad 10 km.