Samo przebiegnięcie dystansu 5. kilometrów nie jest gwarancją zdobycia medalu. Na mecie trzeba również zjeść tłustego pączka. Zapytaliśmy uczestników o to, co ich skłoniło do wzięcia udziału w tym niecodziennym biegu biegu.
Pogoda jest piękna dzisiaj do biegania. Poza tym atmosfera jest tu zawsze super. Jest to bardzo przyjemny bieg, bez pomiaru czasu, z rodzinną atmosferą. Lubię i dobrze zjeść i się poruszać, więc to idealne połączenie – mówili uczestnicy biegu.
Na mecie czekają na uczestników tłuste pączki. Dystans to 5 km, dwie pętle po 2,5 km. Oczywiście mamy również bieg towarzyszący dla tych najmłodszych uczestników, od 300 do 1200 m – mówił organizator biegu, Runholic Dominik Stanek .
W tegorocznym biegu Pączek Run udział wzięło około tysiąca uczestników.
fot. Sebastian Szwajkowski, op. JK
Komentowane 1
Dzięki, było tłusto!