Ostre słowa dróżniczki ze Skierniewic do pieszego
Jedna z pracownic kolei w bardzo mocnych słowach zwróciła się do pieszego, który wszedł na torowisko pomimo opuszczonych szlabanów. Ostre słowa dróżniczki ze Skierniewic nie nadają się do cytowania.
Poniżej publikujemy jednak nagranie, które stało się hitem Internetu. Materiał zamieszczamy bez cenzury, aby zobrazować problem, o którym mowa.
Dróżniczka postanowiła wyjaśnić pewnemu pieszemu, że nie wolno wchodzić na zamknięty przejazd kolejowy. Z dźwiękiem.😅 pic.twitter.com/G40HOgb17A
— ɢʀᴇɢᴏʀ (@gre_gor_) August 31, 2022
PKP wszczyna postępwanie, pieszego szuka policja
Wobec skierniewickiej dróżniczki PKP PLK wszczęły postępowanie. – Wprowadziliśmy wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Potępiamy takie zachowanie, jest ono naganne i nie powinno się wydarzyć. Co do zasady, pieszy złamał przepisy i powinien być skarcony, ale w innych słowach – mówi Rafał Wilgusiak, rzecznik prasowy PKP PLK.
Jak dodaje, pieszy był z dziećmi i zignorował wszelkie zasady bezpieczeństwa. – Podniósł rogatkę, a to powoduje, że maszynista w rozpędzonym pociągu widzi na linii nagłe czerwone światło. Musi włączyć tzw. nagłe hamowanie, co zagraża bezpieczeństwu podróżnych znajdujących się w pociągu – wyjaśnia Rafał Wilgusiak.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi również skierniewicka policja, która poszukuje autora nagrania.
Nasza reporterka rozmawiała z mężczyzną, który przyznał, że jest autorem nagrania. Ostre słowa dróżniczki ze Skierniewic go bulwersują niemniej niż sam przejazd, który – jego zdaniem – znacząco utrudnia życie okolicznym mieszkańcom. – Mieszkam tu dopiero dwa lata, ale to jest tragedia. Żona odprowadzała dziecko do przedszkola i stała przed przejazdem 20 minut, a pociąg nie jechał. Podobne sytuacje mnie spotykają, gdy wracam z pracy. Stoję tutaj często 10-15 minut – tłumaczy skierniewiczanin.
Mężczyźnie za wejście na tory pomimo opuszczonych rogatek grozi mandat w wysokości do 2 tys. zł.
Komentowane 9
Ja bym dał premię dla tej pani za słuszną postawę.
Dobrze zrobiła powinna wyjść i mu łeb obić i jeszcze nagrodę dostać.
Odebrać mu prawo opieki ad dziećmi. Niech zapłaci też za te szkody, które wyrządził pasażerom.
A gdyby była tragedia? Drozniczka za kratami wielu rannych opóźnione pociągi Takie mogłyby skutki Cudem nie doszlo Wizerunek jako antywzor
Mądra Powinna dostać nagrodę Niedawno chciałam przez przejście służbowe Pociąg na peronie Cudem nie zrobiłam kroku Byłaby miazga Wzór dla innych
Kobieta ma jaja. W pewnych warunkach nie ma czasu na konwenanse. W myśl przysłowia,, Tonący brzytwy się chwyta ” Do idiotów normalne słowa nie docierają
Jeśli Pan był z dziećmi to wskazane jest ograniczenie mu praw rodzicielskich, za narażenie ich życia lub zdrowia. Wnioskuje też, że Pan często korzysta z tego przejścia i nie był to pierwszy tego typu przypadek, nie dziwię się więc Pani druzniczce, że wyraziła się dość dosadnie. Ile razy, w końcu można kogoś grzecznie prosić? Ziast kary, u mnie byłaby premia dla tej Pani!
Powinien mu pociąg zrobić z dużym garaż Nieodpowiedzialny młot
On powinien dostać kilka tysiecy grzywny a pani od komunikatu niestety powinna dostać naganę i brak premii oraz przeniesienie na inne stanowisko
Eeee z przeniesieniem to bym się nie rozpędzał! Widać, że kobita pilnuje porządku, a że ja trochę na dzbana poniosło to cóż, ja sam takim osobom był powiedział co o nich myślę. Dla niej ucięcie premii póki co. Wszak to ten dzban złamał przepisy. Jakby kobieta nie zwróciła mu uwagi, a stała by się tragedia, to wina by na nią z pewnością spadła.