Pracownicy Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim szukają kontrahentów, którzy dadzą więźniom pracę. Jak mówią, to bardzo ważne w procesie resocjalizacji. Około 50 procent osadzonych z piotrkowskiej jednostki penitencjarnej ma zatrudnienie. Niektórzy pracują w terenie, inni na miejscu, np. w więziennej bibliotece.
– Codziennie spływają do nas zamówienia na książki z oddziałów mieszkalnych. Szykujemy je. Mamy taki specjalny wózek do książek i później go rozwozimy na każdy poszczególny oddział – tłumaczy pracownik więziennej biblioteki.
– Książki są dla nas takim oknem na świat. Myślę, że każdemu robi dobrze czytanie książek, także na pewno i nam – przyznaje osadzony.
Najczęściej zamawiane są książki kryminalne i sensacyjne, a wśród najpopularniejszych autorów jest Katarzyna Bonda i Remigiusz Mróz.
Zastępca kierownika działu penitencjarnego piotrkowskiego aresztu Cezary Jabłoński tłumaczy, że wielu z więźniów nie pracowało będąc na wolności.
– Jeżeli osadzonych mamy zatrudnionych, to oczekujemy od nich pewnych standardów i to, czy oni z tych standardów się wywiązują, to jest dla nas oznaka, że ta resocjalizacja działa. Jeden czy drugi osadzony często wcześniej nie pracował albo żył z przestępstw, nie miał tego nawyku. I my ten nawyk chcemy u tych osadzonych wypracować – tłumaczy Cezary Jabłoński.
Piotrkowska biblioteka więzienna jest największą tego typu w kraju. Może poszczycić się wysokim wskaźnikiem czytelnictwa. Tylko w ubiegłym roku odnotowała 17 tysięcy wypożyczeń.
oprac. gama
Posłuchaj więcej:
- „akt030624 Biblioteka w wiêzieniu materia³” z albumu „S³owo”.