O pszczołach w BUŁ
W gmachu Biblioteki Uniwersytetu Łódzkiego kilkadziesiąt osób, pasjonatów pszczelarstwa wzięło udział w spotkaniu dotyczącym życia pszczół, prozdrowotnych właściwości miodu i apiterapii, czy zakładania pasiek w mieście.
– Pszczół ogólnie ubywa i to mocno, zwłaszcza tych dziko żyjących. Mamy za to efekt przepszczelenia związanego z pszczołą miodną. Nie wiąże się to z całym terenem Polski, ale są takie regiony, gdzie na jednym terenie jest postawione tak dużo pasiek, że tym pszczołom grozi wręcz głód, bo jest za mało roślin kwitnących. – powiedziała dr hab. Aneta Strachecka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie i dodała – Człowiek jest największym zagrożeniem dla pszczół i to człowiek musi się opamiętać, jeżeli ten ekosystem ma przetrwać w takim wydaniu, jak jest w tej chwili.
W ostatnich latach popularnością cieszą się własne pasieki, również na terenach miejskich.
Artem Luhowyj – opiekun pasieki oraz domku do apiterapii na wydziale Ekonomiczno-Socjologicznym UŁ, na którym studiuje, chętnie opowiada o pszczołach. Zdradził także, co należy zrobić, by założyć ul.
– Trzeba nabyć doświadczenia. To może zająć od roku do dwóch lat. Pielęgnowanie ula podobne jest do zarządzania miastem, ponieważ mamy 50 tysięcy obywateli wewnątrz i trzeba szybko reagować na różne sytuacje. Trzeba też wziąć pod uwagę obecne zmiany klimatu, czy różne nowe choroby. – wyjaśnił student łódzkiej uczelni.
Spotkanie zostało zorganizowane przez Bibliotekę Uniwersytetu Łódzkiego wspólnie ze Stowarzyszeniem Pszczelarzy Ziemi Łódzkiej.