Widzew kontra Korona
W Łodzi zagrają dzisiaj (4 października) szósta z piętnastą drużyna ekstraklasy. Faworyt wydaje się zatem być jeden, ale… W sporcie zawsze znajdzie się jakieś ‘ale’, choć w tym wypadku naprawdę wiele przemawia jednak za Widzewem.
Poniedziałkowa tabela 🤓 pic.twitter.com/knsegJb1xn
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) September 30, 2024
Po pierwsze, Widzew grał w tym sezonie przy al. Piłsudskiego czterokrotnie i tylko raz nie wygrał (0:0 ze Śląskiem Wrocław). Po drugie, łodzianie nie przegrali czterech ostatnich meczów o stawkę. Po trzecie, Korona nie zdobyła jeszcze kompletu punktów na wyjeździe. Po czwarte, kielczanie mają najgorszy bilans bramkowy w całej lidze. Po piąte, ekipa ze stolicy województwa świętokrzyskiego zanotowała dwie porażki z rzędu. Można by tak pewnie jeszcze wymieniać, jednak swoją “wyższość” podopieczni Daniela Myśliwca i tak ostatecznie będą musieli udowodnić na murawie – statystyki za nich nie wygrają.
A gdyby tak zrobić powtórkę z kwietnia?
1 kwietnia br. Widzew i Korona mierzyły się w Łodzi w 26. kolejce ekstraklasowych zmagań w sezonie 2023/24. Gospodarze wygrali 3:1. I chyba nikt w klubie nie miałby nic przeciwko, by tamten rezultat powtórzyć. Bramki dla łodzian strzelali wówczas: Imad Rondić, Fran Alvarez i Antoni Klimek. Pierwszy z nich był chwalony na przedmeczowej konferencji przez szkoleniowca gości Jacka Zielińskiego.
– Widzew to bardzo solidny zespół. Fajnie grają w piłkę. Musimy zwrócić uwagę na ich szybkie budowanie akcji i zmiany tempa gry. Trzeba też będzie uważać na Imada Rondicia – ocenił trener Korony.
Korona to oczywiście inny zespół niż przed wakacjami. Chociażby dlatego, że ma nowego szkoleniowca. Trener Widzewa Daniel Myśliwiec podkreślał, że kielczanie są bez wątpienia lepszym zespołem niż wskazuje na to pozycja w tabeli.
Jednocześnie zapytany o to, czego brakuje jego drużynie, by jeszcze częściej wygrywać, wskazywał na kwestię skuteczności i sposób zachowania w tzw. trzeciej tercji.
🎙️ Trener Daniel Myśliwiec przed #WIDKOR:
“Mamy duży niedosyt po meczach w Katowicach i Gdańsku. Ważne jest jednak to, że choć drużyna nie osiąga jeszcze maksimum skuteczności, to jest bardziej świadoma tego, co może dawać jej zwycięstwa”.Oglądaj 🔗 https://t.co/bTxrrr2caX pic.twitter.com/8FDiSwCLkp
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) October 3, 2024
Jaki to będzie mecz?
Bilans bramkowy Widzewa u siebie: 6:3. I tylko raz (0:0 ze Śląskiem) łodzianie nie strzelili rywalom gola. Korona na wyjeździe tylko dwukrotnie zdobyła bramkę. Straciła ich za to aż 9, z czego aż 4 w Radomiu, przed dwoma tygodniami.
Patrząc nawet na te proste statystyki, raczej ciężko spodziewać się grania “na 0:0”. Fakt ten potwierdził młody obrońca czerwono-biało-czerwonych Marcel Krajewski.
– Spodziewam się dość otwartego meczu w obie strony, w którym o sukcesie będą decydowały fazy przejściowe. Korona gra wahadłami i wiem, jak to często wygląda, gdy gra się przeciwko takiej drużynie”
Wracając jeszcze do strzeleckich osiągnięć widzewiaków to ciekawostką jest fakt, że pięć z sześciu zdobytych przy al. Piłsudskiego bramek padło w pierwszej połowie. Swoją drogą, jeśli łodzianie już strzelają to na listę strzelców wpisuje się przynajmniej jeden piłkarz z duetu: Imad Rondić – Fran Alvarez.
Warto też zwrócić uwagę na osobę arbitra – będzie nim Daniel Stefański. Sędzia z Bydgoszczy prowadził 44 mecze Korony i 14 Widzewa, w tym jeden “wspólny” (1:2 w Łodzi w 2022 roku). W tych 57 spotkaniach aż dziesięciokrotnie wyrzucał piłkarzy ze stolic Świętokrzyskiego i Łódzkiego. Co ciekawe, ostatni raz “Koroniarze” nie skończyli meczu w pełnym składzie (gdy gwizdał Stefański) w… Łodzi. Tyle, że przy al. Unii.
Piątkowy wieczór piłkarski z Radiem Łódź
Skoro na Stadionie Miejskim w Łodzi rozgrywany jest mecz to oczywiście nie może na nim zabraknąć dziennikarzy Radia Łódź. Na kanale Radio Łódź Extra, który dostępny jest w systemie DAB+ oraz naszym internetowym playerze, dostępna będzie transmisja, a słuchać będzie można – tradycyjnie oczywiście – Dariusza Postolskiego. Nie zabraknie także relacje tekstowej na www.radiolodz.pl.
Początek “nadawania” z łódzkiego obiektu oczywiście tuż przed godziną 20:30, bo właśnie na ten moment zaplanowany jest początek dzisiejszego (4 października) starcia.