Nielegalne wysypiska w Łodzi
Łódź – dla jednych piękna i wyjątkowa, dla innych już trochę mniej. Wiele do życzenia pozostawia także porządek, zwłaszcza jeśli chodzi o tzw. dzikie wysypiska między blokami, które wyrywają się spod kontroli. Jednym ze sztandarowych miejsc jest nieruchomość przy ulicy Franciszkańskiej.
Czytaj także: Skrzyżowanie grozy koło Aleksandrowa Łódzkiego. Po kolejnym wypadku jest pomysł na poprawę bezpieczeństwa [ZDJĘCIA]
Przedmiotami, które zostały tam wyrzucone można by urządzić małe mieszkanie, a szklanych butelek jest tyle, że nie sztuka je wszystkie policzyć. Jak przyznają sami mieszkańcy okolicy, jest gorzej niż źle.
Posłuchaj:
Walka z problemem dzikich wysypisk
– Na tę chwilę w Łodzi jest 239 nielegalnych wysypisk i cały czas pojawiają się nowe zgłoszenia. Za takie miejsca wszyscy jesteśmy odpowiedzialni – mówi radny Rady Miejskiej Bartosz Domaszewicz.
Nielegalne wysypiska w Łodzi to problem, z którym należy walczyć. Zdaje się, że już w 2020 roku pojawił się skuteczny sposób na walkę z problemem dzikich wysypisk.
Z budżetu obywatelskiego zakupione zostały 33 fotopułapki za 130 tys. złotych. Ich zadaniem było robienie zdjęć tym, którym nie chciało się odnieść śmieci do śmietnika. Mogłoby się wydawać, że to był strzał w dziesiątkę, bo w 2022 roku nie było żadnych sygnałów z fotopułapek, jednak rzeczywistość okazała się być inna.