Nauka jazdy w regionie. Zostają parkingi supermarketów i puste place?
Nauka jazdy w Łódzkiem to temat skomplikowany. Tory z reguły są komercyjne, wiec kierowcy próbują swoich sił na parkingach supermarketów lub pustych placach.
Czytaj także: Święto Policji. Obchody w Łódzkiem [ZDJĘCIA]
Pilot rajdowy Maciej Wisławski zaznacza, że brak podobnych miejsc powoduje niebezpieczne zachowania na drogach publicznych. – Na ulicy można spowodować dużo nieszczęścia, a na pustym placu najwyżej kierowca sobie skrzywi felgę, zawieszenie czy uszkodzi koło. To jest jego problem na jego koszt, a za naukę trzeba płacić.
“Brakuje szkoleń kierowców”
Prezes Fundacji Bractwa Bezpiecznych Kierowców Paweł Ciurzyński uważa, że brakuje odpowiednich szkoleń kierowców. – Jako skutek przyjmujemy wypadek, a jako przyczynę przyjmujemy brawurę, szybkość. Przełóżmy to inaczej: jako skutek zróbmy brawurę i szybkość, a wtedy gdzie będzie przyczyna? Stanie się nią brak szkoleń, a to jest wynik złego zarządzania strukturami bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Posłuchaj:
W efekcie – z powodu braku wydzielonych miejsc do podnoszenia umiejętności jazdy, mamy do czynienia z nielegalnymi driftami na mniej uczęszczanych drogach i parkingach.