Kradną alkohol, papierosy i słodycze
W Łodzi i regionie złodzieje upodobali sobie stacje paliw, ale – co ciekawe – kradną nie tylko paliwo.
– Klient podszedł, udawał, że rozmawia przez telefon. Wziął pół litra, papierosy, poprosił o zapakowanie do torebki, po czym zabrał torebkę i wybiegł ze stacji – wspomina Wiktor, pracownik stacji paliw.
– Przyszedł klient, zagadywał i krzątał się po sklepie. W końcu zapytał: “Przepraszam Panią, która kamera mnie widzi?”. Mówię, że każda. On odwrócił się do jednej z nich , pomachał, napakował do kieszeni pełno słodyczy, piwo i powiedział: “Dziękuje bardzo, życzę dobrej nocy”, a potem wyszedł – dodaje pani Joanna, pracująca na stacji.
Wzrosła liczba kradzieży
Tymczasem insp. Joanna Kącka z KWP w Łodzi podkreśla, że najczęściej jednak dochodzi do kradzieży paliw. W porównaniu do 2021 r. w okresie od stycznia do lipca tego roku nastąpił wzrost o 19 proc.
– Bardzo często sprawcy świadomie tankują paliwo za kwotę mniejszą niż 500 zł, bazując na tym, że w przypadku zatrzymania przez policję, będą odpowiadali za wykroczenie – tłumaczy insp. Kącka.
Policja stwierdziła 3052 przypadki kradzieży paliwa w Łodzi.