Mistrzostwa świata 2022 – dzień 4
Wicemistrzowie świata Chorwaci nie pokazali w swoim pierwszym meczu nic wielkiego i rozpoczęli mistrzostwa świata od remisu. Patent na faworytów znalazły zespoły z Azji. Po wczorajszej przegranej Argentyny z Arabią Saudyjską, dzisiaj Niemcy ulegli Japonii. Hiszpania rozbiła Kostarykę, grając ładnie i swobodnie. La Furja Roja pobiła rekord mundiali w liczbie podań w pierwszej połowie (537), który zaledwie kilka godzin wcześniej ustanowili Niemcy (422). Belgia pokonała Kanadę, choć zwycięstwo nie przyszło łatwo.
Maroko – Chorwacja
Marokańczycy w meczu z wicemistrzami świata zaprezentowali się solidnie i wystarczyło to do remisu. Chorwaci grali dosyć wolno i nie byli w stanie stworzyć sobie zbyt wielu sytuacji. Wszystko, co najciekawsze wydarzyło się tuż przed końcem pierwszej połowy. Najpierw marokański bramkarz Bono odważnie interweniował na linii pola karnego, po chwili świetnie obronił strzał z bliska Nikoli Vlasicia. To była bodaj jedyna klarowna okazja dla drużyny z Europy w meczu. Na zakończenie groźnie, ale nad poprzeczką strzelał Luka Modrić.
Po przerwie Marokańczycy próbowali uderzeń z dystansu i dwa z nich sprawiły problemy Dominikowi Livakoviciowi. W pierwszej z akcji dobitki głową próbował jeszcze Nouassir Mazraoui, ale strzał był lekki i odbił go bramkarz rywali. Marokański obrońca nabawił się w tej sytuacji kontuzji. Pod bramką Maroka tylko raz było gorąco, ale dobrze zachował się bramkarz.
Maroko – Chorwacja 0:0
Morocco and Croatia share the points. 🤝@adidasfootball | #FIFAWorldCup
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 23, 2022
Niemcy – Japonia
Już w 8. minucie piłka wpadła do niemieckiej bramki, ale sędzia odgwizdał spalonego. Poza tą akcją na boisku dominowali Niemcy. Aby strzelić bramkę potrzebowali jednak rzutu karnego. Tego pewnie na gola zamienił Ilkay Gundogan. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy nasi zachodni sąsiedzi zdobyli nawet drugą bramkę, ale jej strzelec Kai Havertz znajdował się na spalonym, na co wskazała analiza VAR.
W drugie połowie wciąż dominowali Niemcy. Ich strzały dwukrotnie obijały od zewnątrz słupek japońskiej bramki. W 70. minucie podopieczni Hansiego Flicka przeprowadzili akcję, w której gola mogli zdobyć trzykrotnie. Jednak doskonale bronił Shuichi Gonda. Trzeba zresztą przyznać, że poza nieco niefrasobliwym zachowaniem w sytuacji z rzutem karnym, japoński golkiper grał w tym meczu świetnie, broniąc aż 7 strzałów. Niemcy nie strzelili drugiej bramki, za to sami stracili dwie. Ich autorami byli Ritsu Doan i Takuma Asano, którzy na co dzień grają w Bundeslidze.
Niemcy po raz drugi z rzędu rozpoczęli mistrzostwa świata od porażki.
Niemcy – Japonia 1:2 (1:0)
Japan beat Germany.@adidasfootball | #FIFAWorldCup
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 23, 2022
Hiszpania – Kostaryka
Mistrzostwa świata świetnie rozpoczęli Hiszpanie. La Furia Roja absolutnie zdominowała Kostarykańczyków, którzy nie oddali w tym meczu strzału. Piłkarze Luisa Enrique byli przy piłce przez 71% czasu gry (wg statystyk FIFA uwzględniających “bezpańskie” piłki). Po pierwszej połowie było 3:0. Bramki strzelali: Dani Olmo, Marco Asensio i Ferran Torres (z rzutu karnego).
W drugich 45 minutach Hiszpanie dołożyli kolejne cztery gole. Najpierw do siatki rywali trafił ponownie F. Torres. Na 5:0 podwyższył Gavi. Gracz Barcelony jest najmłodszym strzelcem gola na mistrzostwach świata od czasów Pelego i jego trafienia w 1958 roku. W końcowych minutach spotkania gole zdobyli jeszcze Carlos Soler i Alvaro Morata. Komplet bramek Hiszpanie zdobyli po strzałach z pola karnego, a w siatce zatrzepotały wszystkie ich celne uderzenia.
Wygrana piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego jest drugą najwyższą na mundialu w XXI wieku. Wyżej wygrali jedynie Niemcy w 2002 roku (8:0 z Arabią Saudyjską), a taki sam rezultat w 2006 roku zanotowali Portugalczycy w starciu z Koreą Północną.
Hiszpania – Kostaryka 7:0 (3:0)
The perfect start for Spain 🇪🇸@adidasfootball | #FIFAWorldCup
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 23, 2022
Belgia – Kanada
Kanada, która na mundialu występuje dopiero po raz drugi, miała szansę znakomicie “wejść” w mistrzostwa świata. Już w 11. minucie do jedenastki, podyktowanej za zagranie ręką, podszedł Alphonso Davies. Jego strzał zatrzymał jednak Thibaut Courtois. Dwie minuty później Kanadyjczycy być może mieliby drugą szansę na strzelenie bramki z rzutu karnego (choć nie wiadomo, jaka byłaby decyzja arbitra i czy interweniowałby system VAR), gdyby liniowy nie zasygnalizował spalonego “z kapelusza” – piłkę do rywala zagrywał bowiem Belg. W 44. minucie faworyci strzelili bramkę, a jej autorem był Michy Batshuayi.
W drugiej połowie piłkarze z Ameryki Północnej próbowali doprowadzić do wyrównania. Nie stwarzali jednak klarownych sytuacji. Belgia nie zagrała typowego dla siebie futbolu. Dużymi fragmentami oddawała inicjatywę rywalom, nie miała dużej przewagi w posiadaniu piłki. Kanadyjczycy oddali w meczu aż 21 strzałów, przy zaledwie 9 piłkarzy Roberto Martineza.
Mistrzostwa świata wciąż są więc “zaczarowane” dla Kanadyjczyków, którzy nadal czekają na pierwszego w historii gola na mundialu.
Belgia – Kanada 1:0 (1:0)
Michy Batshuayi’s goal is enough to give Belgium the win 🇧🇪@adidasfootball | #FIFAWorldCup
— FIFA World Cup (@FIFAWorldCup) November 23, 2022
Czytaj także: MŚ Katar 2022. Komentarze po meczu Meksyk – Polska. Eksperci zgodni: zabrakło odwagi
Mistrzostwa świata – dzień 5
Jutro mistrzostwa świata rozpocznie ostatnie osiem drużyn. O 11:00 Szwajcaria zagra z Kamerunem. O 14:00 rozpocznie się pojedynek Urugwaju z Koreą Południową. Trzy godziny później (17:00) mecz Portugalia – Ghana. Ostatnim czwartkowym akcentem będzie spotkanie Brazylijczyków z Serbami. Drużyny te jako ostatnie zainaugurują mistrzostwa świata. Pierwszy gwizdek o 20:00.