oprac. Agata Zielińska
Misja Freston – brytyjska misja wojskowa SOE
Na początku 1944 roku Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie podjął duże starania o misję brytyjską w Polsce. Anthony Eden, ówczesny Minister Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii, był zdecydowanie niechętny polskiej inicjatywie, po konferencji teherańskiej Józef Stalin uzyskał pełną kontrolę w powojennej Europie Wschodniej.
Polacy planowali wybuch skierowanego przeciw Niemcom powstania, jednak obawiali się o postawę wkraczających na ich tereny oddziałów Armii Czerwonej. Po ujawnieniu zbrodni katyńskiej stosunki między rządem polskim a ZSRR zostały zerwane.
Wkraczające na polskie tereny sowieckie oddziały rozbrajały polskie oddziały, wielu żołnierzy polskiego podziemia zostało aresztowanych, zdarzały się rozstrzeliwania.
Represje dotknęły zwłaszcza polskich oficerów. Wiosną 1944 roku pułkownik Michał Protasewicz, szef Oddziału Specjalnego Sztabu Naczelnego Wodza, ze sprawą utworzenia w brytyjskiej misji wojskowej w Polsce zwrócił się do Harolda B. Perkinsa, szefa Sekcji Polskiej Kierownictwa Operacji Specjalnych (SOE).
Perkins i jego szef generał Colin Gubbins postanowili podjąć kroki zmierzające do zorganizowania takiej misji. Misja Freston, czyli decyzja w sprawie wysłania Brytyjczyków do Polski zapadła dopiero na początku października 1944 roku.
W składzie misji znaleźli się:
- płk Duane Hudson „Bill” z SOE – wyznaczony na dowódcę,
- mjr Peter Sooly-Flood z MI-6 – zastępca dowódcy,
- mjr Peter Kemp,
- kpt. Antoni Pospieszalski – tłumacz (ze względów bezpieczeństwa występujący jako Anthony Currie);
- st. sierż Donald Galbraith – z Królewskiego Korpusu Łączności.
Brytyjscy oficerowie byli doświadczonymi żołnierzami, służącymi wcześniej m.in. na Bałkanach. Członkowie Misji Freston zostali przerzuceni do Polski drogą lotniczą. Wylądowali na spadochronach w nocy z 26 na 27 grudnia 1944 roku około trzydziestu kilometrów na południowy wschód od Częstochowy, w Bystrzanowicach w pobliżu miejscowości Żarki. Skoczków przyjęła placówka odbiorcza „Ogórek”.
Misja Freston w Łódzkiem
Ochroną Brytyjczyków zajął się oddział AK pod dowództwem porucznika Stanisława Wencla „Twardego” – liczący pięćdziesięciu żołnierzy. Bezpośrednio po wylądowaniu Brytyjczycy nawiązali pierwszy kontakt radiowy z Londynem i spotkali się z przedstawicielami Obwodu AK Częstochowa.
W nocy z 28 na 29 grudnia Misja Freston przeniosła się na teren Obwodu Radomsko. 1 stycznia ochronę nad misją przejął liczący około czterdziestu żołnierzy oddział pod dowództwem porucznika Józefa Koteckiego „Warty”. Tego dnia doszło do walki z niemieckim oddziałem, wspieranym przez czołgi i transportery opancerzone. Dzięki osłonie i poświęceniu żołnierzy AK Brytyjczycy zdołali się ewakuować. W walce zginął jeden z Polaków.
Niepowodzenie Misji Freston
3 stycznia 1945 roku w majątku Zacisze pod Odrowążem z członkami misji spotkał się generał Leopold Okulicki, dowódca Armii Krajowej. 12 stycznia rozpoczęła się ofensywa styczniowa wojsk sowieckich. 17 stycznia członkowie misji zostali zatrzymani przez NKWD. Zarzucano im szpiegostwo i odmówiono kontaktu z brytyjską ambasadą w Moskwie.
26 stycznia umieszczono ich w byłym więzieniu gestapo w Częstochowie. Spotkali tam wielu żołnierzy AK. Zaalarmowana przez Londyn moskiewska ambasada Wielkiej Brytanii przystąpiła do poszukiwania członków misji. O ich losie dowiedziano się na początku lutego. Dopiero po konferencji w Jałcie, w połowie lutego członkowie misji drogą lotniczą zostali przetransportowani do Moskwy.
Kiedy przywieziono ich do siedziby NKWD na Łubiance, stracili wszelką nadzieję, jednak wkrótce na miejscu pojawił się oficer brytyjskiej misji wojskowej w Moskwie. Zostali zwolnieni.
Misja Freston zakończyła się całkowitym niepowodzeniem. Sowieci dobitnie pokazali Zachodowi, że nie będą tolerować żadnych interwencji i kontynuowali politykę terroru wobec polskiego podziemia. Raport złożony przez członków misji nie wpłynął w żaden sposób na politykę Brytyjczyków. Polacy znaleźli się w tragicznym położeniu.
Misja Freston była tematem audycji Agaty Zielińskiej, która na ten temat rozmawiała z Marzeną Kumosińską z Biura Edukacji Narodowej łódzkiego oddziału IPN oraz Filipem Micykiem, uczniem III klasy XXIX LO im. Janka Bytnara “Rudego”.