W Urzędzie Miejskim w Strykowie rozmawiano dzisiaj (3 grudnia) o tamtejszej fabryce asfaltu. Powstały problem jest trudny do rozwiązania, dlatego burmistrz zorganizował spotkanie z mieszkańcami.
– Przeprowadzone dotychczas postępowania administracyjne, niestety nie przyniosły skutku, ze względu na to, że odór jest na ten moment niemierzalny i nie ma żadnych norm. Będziemy oczywiście wyjaśniać, co zrobiliśmy, co możemy zrobić i niestety, dlaczego pewnych rzeczy nie możemy zrobić. Zaprosiliśmy również przedstawiciela zakładu. Nie wiem, czy kiedykolwiek takie zaproszenie było wystosowane, natomiast przedstawiciel niedawno się z nami kontaktował i oczywiście weźmie w tym spotkaniu udział. Jest również deklaracja o próbie rozwiązania tego problemu – wyjaśnia Piotr Ślęzak, burmistrz Strykowa.
Mieszkańcy Strykowa skarżą się na chemiczny odór, który według ich relacji unosi się z pobliskiej fabryki produkcji asfaltu. Jak twierdzą strykowianie – od lat są narażeni na wdychanie oparów, które pogarszają ich zdrowie i uprzykrzają życie. Mieszkańcy zgłosili się do nas po tym, jak dowiedzieli się, że przedsiębiorstwo ma zostać wkrótce rozbudowane.
Posłuchaj mieszkańców:
Dodatkowo mieszkańcy twierdzą, że przy produkcji asfaltu, firma nie stosuje filtrów antyodorowych.
– Pomimo, iż w Polsce nie ma przepisów prawnych regulujących uciążliwości zapachowe, rozpoczęliśmy współpracę z podmiotami specjalistycznymi, które oferują technologie neutralizujące gazy złowonne. Obecnie trwają próby laboratoryjne – informuje Aleksandra Hubner z biura komunikacji przedsiębiorstwa.