Mieszkańcy Brzeźnia walczą o drogę pieszo-rowerową
Mieszkańcy Brzeźnia i okolic w powiecie sieradzkim zbierali w sobotę (6 maja) podpisy pod wnioskiem o wybudowanie ciągu pieszo-rowerowego od miejscowości Tumidaj do Brzeźnia. Starania o poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu to już 10 lat wymiany pism między społecznością lokalną a zarządcą drogi. 3-kilometrowy odcinek drogi powiatowej ma rowy z obu stron jezdni i gęstą zabudowę po lewej w kierunku Brzeźnia. Jak mówią mieszkańcy Brzeźnia, podmuch jadącej ciężarówki może zepchnąć pieszego z ulicy.
Posłuchaj relacji i dowiedz się więcej:
„Obiecanki-cacanki”
Kolejne pisma odmowne ws. budowy drogi pieszo-rowerowej przechowuje Kazimierz Macuga, sołtys Brzeźnia. – Obiecanki-cacanki. W późniejszych latach miały się pojawić środki na tę inwestycję, ale się nie pojawiały. Wciąż dochodzi tu do wielu potrąceń i dlatego chcę, aby od Brzeźnia do Tumidaja, po lewej stronie drogi, wybudowano ścieżkę rowerową – mówi.

Ostatnia odpowiedź władz powiatu sieradzkiego nie pozostawia złudzeń – realizacja pożądanej inwestycji wiąże się z przebudową drogi, a ta jest zbyt kosztowna i na razie niemożliwa do realizacji.
Więcej na ten temat powiemy w poniedziałkowym (8 maja) magazynie reporterów „Słuchasz i Wiesz”.