Nazwij karaczana imieniem byłego lub byłej – łódzkie Orientarium powraca do ubiegłorocznej akcji
Niecodzienna możliwość ukojenia po rozstaniu stała się dla wielu strzałem w dziesiątkę i formą poradzenia sobie z żalem i rozgoryczeniem.
Czytaj także: „Zwolnij! Jak kocha, to poczeka” – walentynkowa akcja łódzkiej drogówki
– Mnóstwo osób traktuje to z przymrużeniem oka, żartobliwie, ale nie ukrywam, że pojawiają się również bardzo emocjonalne wpisy i prośby osób, które naprawdę zostały skrzywdzone i są rozczarowane.
W tym roku króluje “Marcin”. Pojawiały się również imiona Paweł i Agata. Pojawiały się również prośby o to, żeby karaczana podać surykatce jako formę terapii psychicznej dla osoby, która ma toksycznego szefa.
Posłuchaj:
Karaczany to są tak naprawdę bardzo czyste owady, ponieważ one wyjadają wszystkie resztki, które się mogą u nas gdzieś pojawić. Żyją w licznych stadach. Nasze surykatki są także na co dzień nimi karmione, także nie jest to dla tych zwierząt czymś niecodziennym – mówi Michał Gołędowski, kierownik Działu Edukacji ZOO.
Posłuchaj:
Zebrane dzięki akcji środki zostaną przekazane na nowopowstałą w łódzkim Orientarium fundację „Pangolin”. Akcja potrwa do końca lutego.