Tomaszów Mazowiecki: 29-latka wypadła z balkonu
Tomaszowscy policjanci zatrzymali 36-latka, który groził i znęcał się nad swoją partnerką. Sprawa wyszła na jaw, kiedy policjanci pojechali na miejsce nieszczęśliwego wypadku, podczas którego 29-letnia kobieta wypadła z balkonu tomaszowskiego bloku. Mundurowi ustalili, że był to nieszczęśliwy wypadek, a kobieta oświadczyła, że w mieszkaniu jest jej partner z dzieckiem.
Okazało się jednak, że przed interwencją służb, mężczyzna wraz z dzieckiem odjechał autem. Policjanci natychmiast rozpoczęli ich poszukiwania. Po kilku godzinach na terenie Spały zatrzymali do kontroli osobowego volkswagena, którym kierował 36-latek. W pojeździe znajdowało się również 3-letnie dziecko, które zostało przekazane pod opiekę rodziny. Kierowca volkswagena został poddany badaniu, które wykazało, że kierował autem i sprawował opiekę nad małoletnim, znajdując się pod wpływem narkotyków – mówi Grzegorz Stasiak, rzecznik tomaszowskiej policji.
Kobieta była ofiarą przemocy domowej
Mężczyzna noc spędził w policyjnym areszcie. Dalsze ustalenia pozwoliły na przedstawienie mu zarzutów znęcania się nad pokrzywdzoną i kierowania wobec niej gróźb karalnych oraz naruszenia nietykalności cielesnej.
36-latek usłyszał też zarzuty zniszczenia mienia i kierowania pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających z jednoczesnym narażeniem małoletniego syna na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Na wniosek prokuratora sąd tymczasowo aresztował 36-latka na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.