Od najbliższego czwartku rusza Street Food po łódzku. Przez kolejne 4 dni przy ulicy Piotrkowskiej w wielu restauracjach będzie można spróbować łódzkich specjałów w nowej ulicznej wersji. Skąd restauratorzy czerpali inspirację? O tym Izabela Borowska z Jemy w Łodzi.
– Niektórzy wzięli na tapet łódzkie dania. Niektórzy zainspirowali się łódzką gwarą, a mamy też i lokal, który przygotował na przykład burgera inspirowanego burgerem z budki spod Centralu z lat dziewięćdziesiątych. Będzie koktajl festiwalowy, będzie drink i dużo, dużo street foodu – opowiada Borowska.
Łódzki Street Food przy Piotrkowskiej. Co zjemy?
Biała kiełbasa, żulik czy śledź to tylko niektóre z propozycji restauratorów. Czego jeszcze można się spodziewać?
– Pojawił się chociażby śledź na żuliku, pojawił się burger z kaszanką. Jest również biała kiełbasa w bardzo różnych wariacjach, czyli dodana do podpłomyka, do kanapki i burgera – zachęca Borowska.