ŁKS podtrzyma dobrą wyjazdową passę?
Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego rozegrali dotychczas 16 spotkań na pierwszoligowym froncie. Częściej – bo dziewięciokrotnie – grali na Stadionie Króla, ale dorobek punktowy większy mają w delegacjach (13 wyjazdowych oczek vs 12 u siebie). Co więcej, po porażkach z Arką Gdynia i Miedzią Legnica w 1. i 3. kolejce, rozpoczęli serię meczów bez porażki poza Łodzią. Od wspomnianej przegranej na Dolnym Śląsku (10 sierpnia) zaledwie raz stracili punkty, ale przyznać trzeba, że remis z liderem (ówczesnym i obecnym) ujmy nie przynosi. Do dobrej postawy w lidze należałoby jeszcze dołożyć dwa wygrane mecze w Pucharze Polski – w Nowym Stawie i Kluczborku.
Naprzeciwko ełkaesiaków wybiegnie drużyna, która nie wygrała od czterech kolejek (w tym dwukrotnie u siebie). Zresztą od połowy września Znicz grał w Pruszkowie czterokrotnie i tylko raz wygrał. Patrząc na powyższe dane faworyt wydaje się oczywisty, ale przecież to nie statystyki decydują o wyniku, a piłkarze, a – przywołując klasyka – “wszystko zweryfikuje boisko”.
Stanclik vs austriacko-hiszpański duet z Łodzi
Podopieczni trenera Jakuba Dziółki na pewno będą musieli uważać na Daniela Stanclika, który ma na koncie 9 bramek, czyli ponad 40 proc. całego dorobku pruszkowian. Pytanie, czy nie trudniejszy do upilnowania będzie ofensywny duet ŁKS-u – Stefan Feiertag, Andreu Arasa, wspierany przez bramkostrzelnych i świetnie asystujących – Michała Mokrzyckiego i Antoniego Młynarczyka? W Zniczu poza Stanclikiem nikt nie mam na koncie więcej niż dwóch trafień, ale warto jeszcze zwrócić uwagę na Radosława Majewskiego, który wykonywał kluczowe podania w co trzeciej bramkowej akcji gospodarzy dzisiejszego (23 listopada) meczu.
Solidny średniak?
Pozycja w tabeli Znicza wskazywałaby, że to typowy ligowy średniak, który potrafi wygrać z każdym – jako jedyni pokonali w Niecieczy lidera, ale też nie ustrzega się wpadek – jako zwycięzcy z Pruszkowa dwukrotnie wyjeżdżały drużyny plasujące się w strefie spadkowej.
Jak zatem musi zagrać ŁKS, by przywieźć do Łodzi komplet punktów? Czy solidność wystarczy na ekipę z Mazowsza?
– Znicz Pruszków prezentuje solidną grę. Dobrze wygląda w obronie niskiej. Nieźle bronią ilościowo i strukturalnie. Rywalizując z nim musimy być zdeterminowani i bardzo cierpliwi, żeby rozbić blok obronny. Wiemy też, że będziemy musieli być dokładni w grze w trzeciej tercji, używać różnych narzędzi i różnych sposobów, żeby dostać się do pola karnego rywala i tam wykazać się skutecznością. Skupiamy się na swoich atutach, bo niewątpliwie takie posiadamy. Przerwę reprezentacyjną wykorzystaliśmy przede wszystkim na poprawę elementów, w których widzieliśmy największe braki – mówił na przedmeczowej konferencji trener Jakub Dziółka.
🎙️ „Musimy być zdeterminowani i cierpliwi.” pic.twitter.com/sJwUaKr8ZR
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) November 22, 2024
Krótka notka historyczna
Za ŁKS-em przemawia jeszcze jeden fakt – w walce o punkty wygrywa ze Zniczem w Pruszkowie. Co prawda grał tam dopiero dwukrotnie, ale zawsze podnosił z boiska trzy punkty. I zapewne kontynuowania także tej passy życzyliby sobie wszyscy w Łódzkim Klubie Sportowym.
Warto wspomnieć jeszcze w tym miejscu o trzech piłkarzach, którym – można rzec nieco z przekąsem – mogą “mieszać się koszulki”… W Zniczu grają obecnie Oskar Koprowski i Vladyslav Okhronchuk. Obydwaj, przed startem obecnego sezonu trafili do Pruszkowa z ŁKS-u. W przeciwną stronę powędrował natomiast Łukasz Wiech. Jego sytuacja jest jednak zdecydowanie bardziej “złożona”, bowiem zanim trafił na al. Unii 2, rozegrał 8 meczów w barwach gospodarzy dzisiejszego (23 listopada) starcia. Zapewne wszyscy trzej będą szczególnie zmobilizowani na to spotkanie.
Sobotnie emocje piłkarskie z Radiem Łódź
Mecz Znicza Pruszków z ŁKS-em Łódź rozpocznie się o godzinie 19:35. Transmisji z Mazowsza będzie można słuchać w Radiu Łódź. Pierwsza połowa spotkania i duże fragmenty jego drugiej odsłony “zagoszczą” w Strefie Kibica, która rozpocznie się już po godzinie 18. Od 19 będzie w niej dominować właśnie piłka nożna (choć nie tylko w wydaniu ligowym). Relacja Piotra Andrzejczaka z decydujących minut meczu (po godz. 21) dostępna będzie w kanale Radio Łódź Extra – w DAB+ i internetowym playerze. Na radiowej stronie internetowej nie zabraknie oczywiście tradycyjnej “tekstówki”.