BIP
ŁKS Commercecon wygrał przed własną publicznością
Przed mistrzyniami Polski bardzo pracowity listopad. Jeśli dodamy do tego fakt, iż do Łodzi przyjechała drużyna, która nie wygrała jeszcze meczu w trwającym sezonie to nie mogą dziwić decyzje Alessandro Chiappiniego dotyczące wyjściowej siódemki. Po raz pierwszy spotkanie rozpoczęły razem Aleksandra Dudek i Julita Piasecka, a ataku szansę dostała Anastazja Hryshchuk, a na środku swoje umiejętności mogła prezentować Sonia Stefanik.
I choć w pierwszym secie bardzo słabo w ataku prezentowały się skrzydłowe (4 skuteczne ataki na 17 piłek) to łodzianki wygrały gładko – do 15. W drugiej partii, choć ta była dużo bardziej wyrównana, długo wydawało się, iż ŁKS Commercecon jednak wygra. Mistrzynie Polski prowadziły 21:18, ale później nie wykorzystały żadnego z dwóch setboli i ostatecznie to przyjezdne wygrały grę na przewagi. Remis 1:1 to już była duża niespodzianka.
W trzeciej partii trener Chiappini od początku posłał w bój Amandę Campos, a bardzo szybko dołączyła do niej także Valentina Diouf. Walka była wyrównana, choć z delikatną przewagą łodzianek, które w końcówce zwiększyły przewagę i zwyciężyły do 20. Czwarty set rozpoczął się od wyniku 3:7. Na boisku pojawiła się wówczas trzecia z “wielkich nieobecnych” – Kamila Witkowska. I choć reprezentacyjna środkowa wielu punktów nie zdobyła (konkretnie dwa – oba w bloku) to jednak w “podstawowym” zestawieniu ŁKS Commercecon odrobił straty i ponownie wygrał do 20.
Wygrywamy w 4. secie 25:20 i cały mecz 3:1 🌰🐿️ pic.twitter.com/bFDjDoGaQg
— ŁKS Commercecon Łódź (@LKS_Commercecon) November 5, 2023
Czytaj także: Orzeł Łódź odkrywa karty przed sezonem 2024. Jeden z nowych zawodników… walczył w MMA
Po dzisiejszym (5 listopada) spotkaniu martwić może na pewno postawa skrzydłowych. Anastazja Hryshchuk skończyła zaledwie 4 z 21 piłek, do tego była 3-krotnie blokowana i tyle samo razy popełniła błąd. W ataku nie radziła sobie także Julita Piasecka, która zdobyła 2 punkty, a atakowała 12-krotnie. Najlepsza z nich – Aleksandra Dudek – miała za to “wzloty i upadki”. Drugi set? 78 procent skuteczności w ataku. Trzecia partia? Skończone zaledwie 2 z 10 piłek.
MVP meczu wybrano Robertę Ratzke i to bez wątpienia powód do optymizmu, bo akurat Brazylijka grała dzisiaj co najmniej dobrze, zaś początek sezonu miała niezbyt udany.
Kolejne spotkanie ligowe ŁKS Commercecon rozegra w niedzielę (12 listopada) w Szczecinie przeciwko Grupie Azoty Chemikowi Police.
Już w środę jednak łodzianki zainaugurują zmagania w Lidze Mistrzyń. “Łódzkie Wiewióry” w Sport Arenie podejmą rumuńską Albę Blaj.
