ŁKS Łódź wraca po przerwie
Po reprezentacyjnej przerwie do gry wracają piłkarze ŁKS-u Łódź. Trzech z nich na pewno w bardzo dobrych humorach – Kelechukwu Ibe-Torti (zagrał w meczu kadry do lat 20) oraz Aleksander Bobek i Mateusz Kowalczyk (z Reprezentacją Polski U19 wywalczyli awans na Mistrzostwa Europy). Co do tego ostatniego, radość jest może trochę mniejsza, bo po urazie w ostatnim meczu ligowym z Ruchem Chorzów nie mógł trenować. Nie wiadomo też, czy trener Kazimierz Moskal zdecyduje się zaryzykować zdrowiem młodego pomocnika w starciu z ostatnią drużyną tabeli Fortuna 1. Ligi.
Chojniczanka Chojnice to bowiem outsider, który nawet jeśli wygrałby zaległe spotkanie, to i tak pozostałby w strefie spadkowej. Zespół z Grodu Tura do bezpiecznego miejsca traci w tej chwili cztery punkty, ale formą i wynikami chojniczanie nie rozpieszczają swoich kibiców w tym roku. Początek był obiecujący – wygrana 2:0 ze Skrą Częstochowa, ale w kolejnych pięciu meczach Chojniczanka dołożyła do swojego konta tylko dwa punkty.
Chojniczanka raz już wygrała z ŁKS-em
ŁKS co prawda po przerwie zimowej też nie prezentuje się jeszcze tak, żeby być na pewnej drodze do bezpośredniego awansu do PKO Ekstraklasy, ale 11 punktów w sześciu meczach nie jest złym wynikiem. Rozczarowaniem była tylko wyjazdowa porażka z Puszczą Niepołomice. I tu ciekawostka, była to pierwsza przegrana od… jesiennego wyjazdu do Chojnic. Tam 27 sierpnia 2022 roku ŁKS niespodziewanie przegrał 0:1 po golu Patryka Tuszyńskiego. W ogóle trzecia wyjazdowa porażka ełkaesiaków w tym sezonie to też był wynik 0:1 (ze Stalą Rzeszów).
U siebie podopieczni Moskala przegrali tylko raz – na początek rozgrywek z GKS-em Katowice 0:2. Rewanż był jednak udany – na Górnym Śląsku ŁKS wygrał 5:1. Drugi pojedynek w sezonie ze Stalą Rzeszów również był zwycięski, choć tylko 1:0. Dodając do tego jesienną wygraną z Puszczą (2:0), mamy jasny obraz sytuacji – jeszcze z nikim ełkaesiacy nie mają w tym sezonie ujemnego bilansu i to na pewno dobra wiadomość dla kibiców.
Atutem powinny być też trybuny. Frekwencja na poziomie ok. 10 tysięcy ma być normą na domowych meczach ŁKS-u. I choć wiosna jeszcze płata figle, to organizatorzy znów spodziewają się pięciocyfrowej liczby kibiców. Piłkarze z kolei fanów nie zawodzą. U siebie przegrali – wspomniany – tylko jeden mecz. Do tego trzy razy remisowali, a pozostałych osiem spotkań wygrali (najwięcej w lidze). Bilans bramek 22-11 też jest jednym z najlepszych w lidze. Dokładając do tego problemy Chojniczanki na wyjazdach (pięć remisów i siedem porażek, bilans bramek 11-23), słabą formę tej drużyny w 2023 roku i tak naprawdę przeciętny skład – to może zwiastować udaną niedzielę dla biało-czerwono-białych.
Trener Moskal prosi o czujność i zaangażowanie
Przypisywać trzech punktów przed meczem jednak nie zamierzamy. Uwagę zwraca na to też trener Kazimierz Moskal. – W moim przekonaniu to będzie bardziej niewygodny rywal, zwłaszcza jeśli chodzi o defensywę, niż dwóch poprzednich naszych przeciwników. Chojnice są zespołem, który broni się przed spadkiem i mocniej zabezpiecza własną połowę, więc spodziewam się wymagającego wyzwania dla naszego zespołu – przyznał szkoleniowiec ŁKS-u.
🎙 W moim przekonaniu to będzie bardziej niewygodny rywal, zwłaszcza jeśli chodzi o defensywę, niż dwóch poprzednich naszych przeciwników. Chojnice są zespołem, który broni się przed spadkiem i mocniej zabezpiecza własną połowę, więc spodziewam się wymagającego wyzwania dla nas.
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) March 31, 2023
Do tego powoli może pojawiać się presja związana z walką o awans. – Wychodzimy na ostatnią prostą, więc przed nami bardzo ważne tygodnie. Chciałbym, żeby wszyscy mieli tego świadomość. I żeby wszyscy, którym leży dobro tego klubu na sercu, wykazali teraz jak najwięcej chęci i zaangażowania – dodaje trener Moskal.
Krótka historia meczów ŁKS Łódź – Chojniczanka Chojnice
A jeśli chodzi o historię spotkań, to ta jest bardzo krótka. Będzie to dopiero czwarte spotkanie pomiędzy ŁKS-em a Chojniczanką. W sezonie 2018/2019 łodzianie wygrali na wyjeździe 2:1, a u siebie 2:0. Tamte zwycięstwa w szeregach ełkaesiaków mogą pamiętać tylko Michał Kołba, który jednak jest dopiero trzecim bramkarzem i… trener Moskal. Niedzielnym popołudniem ewentualną wygraną z Chojniczanką będą mogli do CV dopisać kolejni piłkarze.
A taki mecz z @ChojniczankaMKS pamiętacie? 😉
📷 Artur Kraszewski pic.twitter.com/zBVu7BjLeh
— ŁKS Łódź (@LKS_Lodz) March 29, 2023
A co do pamięci, to spotkanie z rundy jesiennej pamiętać powinien nawet sędzia, bowiem ponownie rozjemcą w meczu ŁKS-u z Chojniczanką będzie Piotr Urban. Po raz szósty poprowadzi on spotkanie biało-czerwono-białych. W poprzednim sezonie łodzianie w takich pojedynkach zanotowali konsekwentnie wygraną, remis i porażkę. Lepiej było przed laty w trzeciej lidze, kiedy to zespół z al. Unii 2 wygrał i z Ruchem Wysokie Mazowieckie, i z Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie. A skoro w każdym sezonie, drużyna wygrywała co najmniej jedno spotkanie sędziowane przez Piotra Urbana, to czas na pierwsze w bieżących rozgrywkach.