Pierwsze ustalenia Lasów Państwowych wskazują na nieprawidłowości związane z hodowlą konika polskiego, która prowadzona jest na wydzierżawionych terenach. Mowa o 15 ha kompleksu leśnego w okolicach Opoczna. W półdzikich warunkach żyje na nim 40 zwierząt, które mają dostęp do wody ze stawów. Podczas kontroli rozpoczętej dwa tygodnie temu znaleziono trzy martwe konie. To dwa młode koniki polskie utopione w stawie i martwy źrebak przykryty plandeką. O martwych zwierzętach poinformowano Powiatowego Lekarza Weterynarii w Opocznie oraz Sanepid.
– Co prawda, przyczyna upadków koni nie została ustalona, ale sposób, warunki hodowli i stan, w jakim znajduje się stado budzą wątpliwości – mówi Jacek Chudy, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi.
– Sygnały, które do nas docierają, są bulwersujące. Jeżeli informacje na temat hodowli koni pana Telusa potwierdzą się, należy wyciągnąć konsekwencje, łącznie z zawiadomieniem odpowiednich służb. Czekamy jeszcze na wyniki kontroli służb weterynaryjnych, aby mieć pełny obraz sytuacji – dodaje Marek Mazur, Wicewojewoda Łódzki.
Kontrola wykazała też nieprawidłowości w korzystaniu z obiektów. Dzierżawcy zajęli blisko hektar gruntów więcej niż przewiduje umowa, na których bezprawnie wycięli drzewa o wznieśli zabudowania gospodarcze. Jednym z nich jest wiata o wymiarach 4 x 20 m, którą wybudowano pod pretekstem remontu dachu.
Poseł Robert Telus zaznaczył, że o nieprawidłowościach dowiedział się z mediów, a wszystko jest nagonka polityczną. – To już nie są pierwsze konie, które mi wilki zaatakowały i to jest prostu moja tragedia. Jeżeli chodzi o inne zarzuty, ja nie jestem dzierżawcą, tylko moja córka i żona, to oficjalnie nikt ich nie podał. Widać, że to jest nagonka polityczna. Przyszły nowe władze i szukają tylko momentu, żeby uderzyć we mnie, bo jestem politykiem. Najbardziej ubolewam, będę zawsze ubolewał i będę przeciwnikiem tego, żeby uderzać w rodzinę – mówi Telus.
Kontrola potrwa do końca tygodnia. Od jej ustaleń zależeć będzie, czy zostanie sformułowane zawiadomienie do organów ścigania.