Krzysztof Kwiatkowski o FS
Mówimy o przestępstwach, za które może grozić do ośmiu lat pozbawienia wolności – tymi słowami senator Krzysztof Kwiatkowski zapowiedział złożenie do prokuratury zawiadomienia w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dodał, że podejrzenie może dotyczyć niedopełnienia obowiązków, fałszowania dokumentów czy nawet udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
– Politycy Solidarnej Polski, a obecnie Suwerennej Polski to gamonie, popaprańcy prawni, którym się wydawało, że zmienili sobie rozporządzenie i mogą w sposób uznaniowy, polityczny, prywatny wykorzystywać publiczne pieniądze – mówi Kwiatkowski.
Ja się tych gróźb nie boję – odpowiada Piotr Cieplucha, radny Rady Miejskiej w Łodzi, były wiceminister sprawiedliwości z Suwerennej Polski.
– Jestem zszokowany tymi słowami pana Krzysztofa Kwiatkowskiego, który jednak uchodził za polityka dosyć wyważonego. Jeżeli uważa, że do jakichś przestępstw doszło, to niech składa zawiadomienia. Jako środowisko Suwerennej Polski podkreślamy, że te środki były wydatkowane w sposób rzetelny i zgodny z przepisami – odpowiada Cieplucha.