Zaplanowane na sobotę, 19 października wydarzenie organizowane przez miejską pływalnię według rzecznik jest krzywdzące i nie służy dobru ogółu. Monika Horna Cieślak zwróciła się do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Niepokój rzecznik budzi także plakat i sposób komunikacji:
Pani prezydent została poproszona o wyjaśnienie tej sytuacji, dlatego, że rzeczniczka stoi na stanowisku, że tworzenie stref wolnych od dzieci jest czymś wysoce niepokojącym. Jeżeli mówimy o budowaniu społeczeństwa obywatelskiego, o partycypacji młodych osób, że nikt nie ma prawa być wykluczony z uwagi na wiek, płeć, wyznanie, kwestie niepełnosprawności, no to nie możemy w XXI wieku tworzyć stref wolnych od kogokolwiek – podkreśla Paulina Nowosielska z zespołu prasowego biura Rzecznika Praw Dziecka.
Zaplanowane na 19 października wydarzenie przewiduje od godziny 9 do 22 wstęp dla osób powyżej 18 roku życia i promowane jest hasłem “Dzień na basenie bez chlapania, dziecięcych pisków i kolejek na zjeżdżalnie”. Beata Olczak z działu marketingu wyjaśnia, że pomysł jest odpowiedzią na prośby klientów:
Na życzenie naszych dorosłych klientów jest to taki jeden jedyny dzień w roku, kiedy mogą wejść do nas osoby dorosłe 18+ po to, żeby bardziej w spokoju, w ciszy móc spędzić ten czas i zrelaksować się – tłumaczy Olczak.
O komentarz na rosnące kontrowersje wokół zakazu wstępu dla dzieci na Falę poprosiliśmy członków zarządu spółki. Na pytania naszej reporterki odpowiadał radny i od niedawna marketingowiec pływalni, Marcin Masłowski.
Może ta grafika była zbyt mocna i to ona rzeczywiście wzbudziła większe kontrowersje niż sam pomysł zorganizowania akcji dla dorosłych. Musimy rozważyć, czy nadal w takim razie oczywiście promować ten dzień tą grafiką – mówi radny Masłowski.