Daniel Łuszczyn: Od 2 dni właściwie słyszymy cały czas taką informację o tym, że Jewgienij Prigożyn, dowódca grupy Wagnera, która przez jakiś czas stacjonowała w pobliżu polskich granic, prawdopodobnie nie żyje. Czy to dla polskiego bezpieczeństwa dobra wiadomość?
Karol Młynarczyk Ja myślę, że to nie jest dobra wiadomość, dlatego, że nadal istnieje grupa Wagnera. Cały czas mamy za naszą granicą wojnę. Cały czas mamy Rosję agresora. Cały czas mamy Putina, który rządzi Rosją i w związku z tym ja nawet obawiam się, czy to nie będzie większe zagrożenie,. Dlatego, że bezpośrednio będzie nadzór Putina nad tą grupą wagnerowców, nad tym, gdzie zostanie użyta, czy wycofana będzie z Białorusi i trafi na przykład do Afryki, bo tam też są olbrzymie interesy Rosji. Może będzie nadal na Białorusi, czy część w Afryce a część w Białorusi. To nie zwalnia nas od tego, żeby być cały czas w pełnej gotowości i brać pod uwagę to zagrożenie bardzo ważne i bardzo istotne zagrożenie.
Czy Polska armia zmieniła się? Dwa tygodnie temu oglądaliśmy defiladę, widzieliśmy nowoczesny sprzęt. Słyszymy o tym, że do 2035 roku armia ma liczyć około 300 tysięcy żołnierzy. Jak to wygląda w tej chwili? Czy Polska armia to już jest nowoczesna?
To już jest nowoczesna formacja wojskowa, ale oczywiście jeszcze bardzo dużo przed nami do zrobienia. Mówię przed nami: przed rządem, przed Polską, przez nami wszystkimi, bo przecież modernizacja armii kosztuje. To są pieniądze, które pochodzą od nas wszystkich, ale to trzeba zrobić, bo bezpieczeństwo jest najważniejsze. Myślę, że defilada była takim obrazem, który pokazał, że od ośmiu lat się zmieniamy, bo modernizujemy Polską armię i to w takich dwóch podstawowych zakresach. W liczebności armii, bo w 2015 zeszliśmy poniżej 100 tysięcy, teraz mamy 172 tysiące żołnierzy (36 tysięcy to wojska obrony terytorialnej, a 136 tysięcy to regularna armia) i w drugiej płaszczyźnie sprzętowej. Inwestujemy w nowe, bardzo nowoczesne wyposażenie. Mogę powiedzieć, że najnowocześniejsze na świecie, bo z trzech źródeł sprzęt pochodzi, czyli ze Stanów Zjednoczonych, Korei Południowej i Polski. Chciałbym podkreślić to ostatnie, bo nasz sprzęt jest bardzo, bardzo dobry. Sprawdza się znakomicie, choćby na polu walki w Ukrainie.
Żołnierze ukraińscy chwalą i polskie urządzenia i sprzęt.
Pewnie myślą o zestawie rakietowym przeciwlotniczym „Piorun”, ale także mamy bojowy wóz piechoty „Borsuk”, mamy haubice „Krab”. Nowoczesne polskie wyposażenie, ale i ten zagranicy jak najnowocześniejsze na świecie odrzutowce F35, które dotrą do nas w przyszłym roku, czy te samoloty bojowo-szkoleniowe z Korei, które już do nas dotarły, są również bardzo nowoczesne.
Tydzień temu słyszeliśmy, że Departament Stanów Zjednoczonych wyraził zgodę na sprzedaż śmigłowców Apacz do Polski.
Patrząc też na wojnę w Ukrainie, to bardzo mnie cieszy, że będziemy mieli więcej systemów obrony przeciwlotniczej „Patriot”, bo to niezmiernie ważne. Pokazuje to wojna w Ukrainie. W tej chwili mamy dwie baterie, ale będziemy mieli już niedługo jeszcze sześć, czyli razem osiem. To będzie zabezpieczało nasze polskie niebo i nasze bezpieczeństwo.
To bezpieczeństwo militarne, ale porozmawiajmy przez chwilę o trochę innym wymiarze bezpieczeństwa. O tym bezpieczeństwie naszego życia codziennego. Politycy Prawa i Sprawiedliwości, politycy Zjednoczonej Prawicy mówią często o tym, że referendum, który jest planowane na 15 października, to tak naprawdę 4 pytania o polskie bezpieczeństwo. Pan też odbiera to jako taki plebiscyt dotyczący naszej przyszłości bezpiecznej przyszłości.
Tak. Myślę, że to są pytania bardzo ważne, wręcz zasadnicze, związane z szeroko rozumianym bezpieczeństwem. Bezpieczeństwem osobistym każdego z nas, bo pytania o wiek emerytalny to jest o moje bezpieczeństwo. Pytanie o bezpieczeństwo naszych granic, bo przecież chodzi m.in. bezpieczeństwo granicy z Białorusią. Czy pytanie o bezpieczeństwo energetyczne to już wchodzi w ten zakres szerokiego bezpieczeństwa. Wszystkie te elementy bezpieczeństwa, jak złożymy razem, to stworzą nam to globalne bezpieczeństwo. To dla każdego z nas najważniejsze. Dlatego 4 razy nie.
Zdradził pan, co zakreśli…
Oczywiście wybory są tajne. Ale myślę, że mogę mówić jak będę głosował, bo głosuję tak, jak to jest wynika z mojego przekonania osobistego. Nie mówię tutaj nawet jako wojewoda, tylko jako Karol Młynarczyk. Nie będę wojewodą, nie byłbym wojewodą, to i tak zagłosowałbym tak samo: 4 razy NIE.
Panie wojewodo, proszę o krótkki komentarz do wypowiedzi polityków opozycyjnych, którzy mówią po pierwsze, że referendum nie jest potrzebne a po drugie, że pytania to są stricte celowane w program Prawa i Sprawiedliwości, a po trzecie zachęcają do tego, żeby w referendum udziału nie brać bądź oddać głosy nieważne.
Nie wiem, dlaczego mówią, że zachęcają, żeby nie brać udziału w referendum czy w ogóle wyborach. Ja nie bardzo rozumiem te wytłumaczenia. Przecież to jest święto demokracji. Referendum to jest bezpośrednie odniesienie się do głosu suwerena, jaką chcemy mieć w przyszłości Polskę. Uważam, że wątpliwości są zupełnie chybione. Ja czasami się zastanawiam nad sposobem myślenia opozycji i wrócę tu na chwilę do wojska polskiego. Z czego wynikały działania poprzedników na przykład dotyczące Wojska Polskiego – zmniejszania ilości wojska, braku modernizacji. I znowu nasuwa mi się niestety takie skojarzenie… Ja nie traktuję opozycji jako ludzi nierozumnych, więc nie sądzę, żeby nie wiedzieli, co robią lub uważali, że z Rosją można w ten sposób postępować, że jak się będzie uległym, to będą dobre stosunki. Więc niestety patrzę, że mieli w tym jakiś interes. Jaki? To temat na znacznie dłuższą rozmowę.
Wspomniał pan o bezpieczeństwie socjalnym związanym z wiekiem emerytalnym. To ja spytam o inną kwestię bezpieczeństwa socjalnego -bezpieczeństwo socjalne polskich rodzin. Długo się o tym mówiło, że 500 plus zmieni się w 800 plus. Zmieni się od 1 stycznia, będzie wypłacane to świadczenie w nowej wysokości, a na terenie województwa łódzkiego trwa akcja promowania tego świadczenia. Jak to będzie wyglądać w najbliższych dniach?
Tak promujemy 800 plus . Już mówię 800 plus choć trzeba by powiedzieć 500 łamane przez 800 plus bo do 31 grudnia to jest to jest 500.
Jeszcze kilka miesięcy.
800 plus promujemy, chociaż ten program się sam promuje tak naprawdę. Trzeba jednak pokazać, jak to ważny program dla naszych rodzin, jak wiele pomógł naszym rodzinom z dziećmi. Myślę, że najlepiej przyjęty program i tak w sferze takiej socjalnej, pomocowej, ich najlepszy program. Ja tylko kilka dosłownie liczb pokażę. Województwo łódzkie przez czas trwania 500 plus to ponad 12 miliardów złotych dla mieszkańców Łódzkiego rocznie. Teraz, to było dwa i pół miliarda rocznie. A od 1 stycznia będą 4 miliardy rocznie, bo stawka rośnie o 60%. To zapewnia komfort naszym rodzinom. Były takie obawy, że będą pieniądze z programu źle wydawane tak, że będą „przepijane”, ale proszę mi wierzyć, to jest marginalna sprawa. Więcej, widziałem nawet rodziny, w których wcześniej ojciec nie był jeszcze alkoholikiem, ale sięgał zbyt często do kieliszka, nie widział sensu życia i tego, co może dla tej rodziny zrobić. Kiedy przyszło 500 plus to się zmieniło dlatego. Rodzinę zaczęło stać na normalne życie i zachęciło do rozwoju, do polepszenia życia i także do zmiany swoich postaw. Takie zmiany dało rodzinie 500 plus.
Czyli to świadczenie stało się impulsem do rozwoju do przemiany? W niedzielę 27 sierpnia spotkają się łodzianie na takim pikniku. Jakie atrakcje i gdzie w ogóle się udać tego dnia?
Zapraszam 27 sierpnia w niedzielę na godzinę 13.00 do Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, gdzie będzie ostatni, czwarty piknik organizowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej i przez wojewodę łódzkiego. Mnóstwo atrakcji dla dzieci i rodziców, tak jak to na piknikach rodzinnych: malowanie twarzy, warkoczyki, strefa gastronomiczna, pokazy naszych służb, straży i policji. Naprawdę warto, no i oczywiście to promocja 800 plus, chociaż jeszcze raz powtórzę, że ten program promuje się sam.
Wartoprzeczytać
To zaproszenie na niedzielę, ale mamy także zaproszenie na dzisiaj.
Zapraszam dzisiaj na godzinę 17.30 przed kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, gdzie zostanie odsłonięty pomnik ojca Mieczkowskiego. To jest upamiętnienie wielkiego łodzianina i wielkiego Polaka. Mówię to z pełnym przekonaniem, że nie tylko wielkiego łodzianina, ale także Polaka. Miejsce symboliczne, bo obok przecież jest pomnik ofiar stanu wojennego, a to przecież właśnie w okresie stanu wojennego ojciec Miecznikowski był w Łodzi najbardziej aktywny. Bardzo trudny, bardzo ciężki dla łodzian, dla Polaków mroczny czas stanu wojennego i mroczny czas po stanie wojennym lat osiemdziesiątych.
A przypomnijmy, że ten jezuita był i duszpasterzem akademickim, i kapelanem łódzkiej solidarności.
Podzieliłbym na takie dwie sfery pomoc ojca Miecznikowskiego. Bardzo ważną część materialna, bo przecież wielu było internowanych, więzionych . Rodziny zostawały bez środków do życia, bo ojcowie rodzin zostawali bez pracy i pomoc materialna, którą organizował ojciec Miecznikowski była bardzo ważna. Ale myślę, że jeszcze ważniejsza była część duchowa. Przesłania kazań, które płynęły z ust ojca Miecznikowskiego były niezwykle ważne. I dlatego chciałbym, żebyśmy się dzisiaj spotkali o 17.30 na oficjalnym odsłonięciu jego pomnika. O 18 godzinie msza święta, a o 19 koncert rodziny Pospieszalskich. Ja zawsze będę pamiętał z trzech najważniejszych cytatów ojca Miecznikowskiego, ten dotyczący Łodzi: „Żeby Łódź była coraz lepsza, by nie była miastem klęski ani miastem obietnic, ale miastem spełnienia”. Myślę, że łodzianie powinni mieć to w sercu. Powinni o tym pamiętać, powinni tak czynić, ale przede wszystkim tak powinni czynić rządzący Łodzią i mam nadzieję, że tak będzie.