Interwencja posłanki w sprawie odpadów
Posłanka Nowej Lewicy Anita Sowińska, na konferencji prasowej w pobliżu dawnych Zakładów Włókien Chemicznych „Wistom” w Tomaszowie Mazowieckim, zarzucała samorządowcom, w tym władzom miasta, brak działań w sprawie pobliskiego składowiska toksycznych odpadów. Są one zlokalizowane przy ul. Piaskowej 157. To pozostałość po zakładach zamkniętych pod koniec lat dziewięćdziesiątych.
– Najwyższa Izba Kontroli w 2020 roku stwierdziła, że jest ich aż 90 ton – samych toksycznych odpadów, a dodatkowo są też inne. Oczywiście one mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia ludzi i dla środowiska. Dzisiaj wysyłam interwencję poselską do prezydenta miasta, bo chce się dowiedzieć, co zrobił od czasu raportu NIK-u. – wyjaśniała posłanka.
Prezydent Tomaszowa Mazowieckiego Marcin Witko mówi, że kiedy obejmował stanowisko tereny nie były własnością miasta. Przejął je, by problem odpadów rozwiązać. Zlecił też wykonanie ekspertyzy, która pokazała stan gleby i jakość wód gruntowych. Poza tym zabiegał o systemowe rozwiązanie problemu.
– Już nie przypomnę sobie, ile razy odwiedzałem Warszawę, ale muszę też powiedzieć, że bardzo, bardzo w tym pomagała mi radna sejmiku wojewódzkiego, pani Ewa Węgrowska. Wspólnie byliśmy w ministerstwie klimatu. Owocem tych działań jest dzisiaj projekt ustawy właśnie o terenach zdegradowanych. – tłumaczył prezydent.
Mowa o przegłosowanej w ubiegłym tygodniu przez sejm ustawie o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych. To specustawa, która dotyczy pięciu największych składowisk w Polsce, w tym wspomnianego tomaszowskiego. Założeniem przyjętych przepisów jest walka z tzw. bombami ekologicznymi.