Gościem Radia Łódź był były architekt miasta Łodzi Piotr Biliński
W weekend zawaliła się kolejna część kamienicy przy al. 1 Maja. Wcześniej runęła podłoga, ściana, a teraz strop. Drążenie tunelu pod ulicą nadal jest wstrzymane. Piotr Biliński przyznał, że tym razem, tak jak podają strażacy, do zniszczeń mogły się przyczynić ulewne deszcze.
Budowa tuneli pod miastem sama w sobie jest niezwykle skomplikowanym i trudnym przedsięwzięciem, przyznaje były architekt miasta Piotr Biliński. W Łodzi dodatkowo dochodzą jeszcze szczególne uwarunkowania geologiczne i zły stan techniczny kamienic.
– Spotykałem się wielokrotnie z inwestycjami w Śródmieściu, gdzie fundamenty, odkryte nawet na Piotrkowskiej, wyglądały tak, że wykopano jakiś dół, włożono jakieś kamienie, zasypano, uklepano, ubito ręcznie, przy pomocy młotów i na to wylano jakąś wyrównującą zaprawę, od której zaczęto murować. To z fundamentami nie ma nic wspólnego – wyjaśniał Biliński.
Dlatego, jak dodaje Piotr Biliński, przed rozpoczęciem prac wykonano wiele badań, stan techniczny budynków jest monitorowany na bieżąco a współczesne technologie umożliwiają wykrywanie zagrożeń.
– To jest w jakimś sensie żywy organizm. Geologia nie jest czymś co da się wyliczyć w każdym miejscu. Trzeba pamiętać także, że przez te 150 lat bywały różne podziemne awarie, które wymywały soczewki wody spod fundamentów. Nie chcę tego tak brutalnie porównywać, ale kamienice w Łodzi, generalnie rzecz biorąc, trzymają się mniej więcej tak jak zęby – jeden opiera się o drugi, a jeżeli jeden wypadnie to kolejne zaczynają się sypać – mówił Piotr Biliński.
W Łodzi na pewno dodatkowym ryzykiem jest stan techniczny ponadstuletnich kamienic.