Widzew sprawdzi formę beniaminka z Katowic
Nadużyciem byłoby nazwać GKS Katowice rewelacją jesieni w ekstraklasie, niemniej trzeba przyznać, że podopieczni trenera Rafała Góraka całkiem nieźle sobie w niej radzą. W siedmiu spotkaniach zgromadzili 8 punktów i w tabeli plasują się na 9. pozycji. Dwóch pozostałych ligowych nowicjuszy należy szukać zdecydowanie niżej – Motor Lublin jest na 13. miejscu, a Lechia Gdańsk otwiera strefę spadkową.
Piłkarze z Bukowej w tym sezonie potrafili wygrać w Mielcu ze Stalą (1:0) i pokonać u siebie Jagiellonię Białystok (3:1). Nie przypadkowo wspominamy właśnie o tych dwóch zespołach. Widzew, który znajduje się na 8. miejscu w tabeli (11 pkt), również grał z obiema ekipami, ale zainkasował w tych spotkaniach zaledwie punkt – dał go remis z ekipą z województwa podkarpackiego (1:1).
Po 𝒔𝒛𝒂𝒍𝒐𝒏𝒆𝒋 𝒏𝒊𝒆𝒅𝒛𝒊𝒆𝒍𝒊 wygląda to tak! 🙌 pic.twitter.com/wiJIJKBBt6
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) September 1, 2024
Z mistrzem Polski podopieczni trenera Daniela Myśliwca przegrali (0:1). Z pewnością w odniesieniu korzystnego wyniku na Podlasiu nie pomogła czerwona kartka Frana Alvareza, ale mimo wszystko widzewiacy powinni strzelić gola. Zwłaszcza, że przed meczem z łodzianami Jagiellonia przegrała sześć kolejnych spotkań. Zespół trenera Adriana Siemieńca nie może sobie poradzić z grą na dwóch frontach, czyli w ekstraklasie i europejskich rozgrywkach. Czerwono-biało-czerwoni nie potrafili jednak wykorzystać problemów rywala.
Przed meczem z GKS-em Katowice trener Daniel Myśliwiec odniósł się do czerwonych kartek, którymi w tym sezonie karani są jego podopieczni. Widzewiacy już trzykrotnie byli przedwcześnie odsyłani do szatni (przed Alvarezem ten los spotkał Juana Ibizę i Samuela Kozlovsky’ego. Statystyki pokazują jasno – nie ma drugiego tak „brutalnego” zespołu w ekstraklasie.
Staramy się przygotować drużynę tak, by kopała piłkę, a nie rywala, ale czasami nam to nie wychodzi. Po tylu czerwonych kartkach będziemy wiedzieć, gdzie leżą nasze granice i w którym momencie powinniśmy poczekać na pojedynek lub wsparcie, a kiedy dążyć do ruchu wyprzedzającego – tłumaczył łódzki szkoleniowiec.
Porażki i czerwone kartki to już historia. Teraz łodzianie mieli całe dwa tygodnie, by doszlifować formę i poprawić grę. Pomogła im przerwa na mecze reprezentacji. Piłkarze z al. Piłsudskiego wykorzystali czas wolny od spotkań ligowych, rozgrywając zwycięski sparing z pierwszoligową Wisłą Płock (3:0). Gole strzelali: Sebastian Kerk, Kreshnik Hajrizi oraz Fran Alvarez. Kibice liczą, że przy Bukowej ich ulubieńcy zaprezentują podobną skuteczność.
Dla podopiecznych trenera Daniela Myśliwca wyjazd do Katowic jest szansą na poprawienie statystyk poza własnym stadionem. W tym sezonie rozegrali już cztery takie spotkania – wygrali jedno z Cracovią (3:1). Do tego doszedł wspomniany remis ze Stalą oraz porażki nie tylko z Jagiellonią, ale i Pogonią Szczecin (0:2). Jeśli nie z beniaminkiem, to z kim? GKS wydaje się idealnym rywalem na przełamanie wyjazdowej niemocy.
Celujemy we wrześniu w siedemnaście punktów, a żeby to osiągnąć, musimy wygrać dwa mecze. Patrząc na terminarz, mamy na to szansę, bo zagramy z teoretycznie słabszymi przeciwnikami. Powinno nam się przez to łatwiej grać i mam nadzieję, że pokażemy to na boisku – mówił na przedmeczowej konferencji Rafał Gikiewicz, bramkarz Widzewa.
🎙️ Rafał Gikiewicz przed #GKSWID:
“Jakiego meczu się spodziewam? Spotkają się dwa zespoły, które pressują, ale to Widzew będzie tym lepszym i wygra”.Oglądaj 🔗 https://t.co/Eon7qQoWa5 pic.twitter.com/pheaucqLna
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) September 12, 2024
Poza GKS-em we wrześniu czerwono-biało-czerwonych czekają jeszcze dwa domowe spotkania z Piastem Gliwice i Koroną Kielce oraz wyjazdowe z Lechią Gdańsk. Wracając jednak do najbliższego starcia, w piątek nie tylko łodzianie będą chcieli się zrehabilitować w oczach kibiców. Przed przerwą na mecze reprezentacji katowiczanie także przegrali – w Lubinie z Zagłębiem (0:1). Z pewnością oba zespoły będą chciały zmazać plamę i celować w pełną pulę.
Dla kogo „piątek trzynastego” okaże się pechowy?
Warto dodać, że Widzew sprawdzi formę beniaminka z Katowic w „piątek trzynastego”. Nie wiemy, czy któryś ze szkoleniowców jest szczególnie przesądny lub cierpi na paraskewidekatriafobię. Wiemy natomiast, że statystyki minimalnie przemawiają za opiekunem czterokrotnych mistrzów Polski. A to dlatego, że Rafał Górak z ekipą z miasta włókniarzy jeszcze nie wygrał. A miał sześć takich okazji.
Jako szkoleniowiec GKS-u Katowice rywalizował z czerwono-biało-czerwonymi czterokrotnie – po dwa razy w 1. i 2. lidze. Na zapleczu ekstraklasy dwa razy przegrał (1:3, 0:2), a na trzecim szczeblu rozgrywek zaliczył dwa remisy (1:1, 1:1). Z zespołem z al. Piłsudskiego rywalizował także jako trener Elany Toruń. Dwa drugoligowe mecze zakończyły się podziałem punktów (0:0, 1:1).
Zdecydowanie lepiej liczby 51-latka z Bytomia wyglądają w bezpośredniej rywalizacji z Danielem Myśliwcem. Obaj panowie spotykali się dotąd trzykrotnie. Po raz pierwszy w sezonie 2020/2021. Na drugoligowym poziomie GieKSa Rafała Góraka rozbiła u siebie Stal Rzeszów (4:1). Szczebel wyżej padły dwa remisy (0:0, 1:1). Jak będzie tym razem? Ekstraklasa to zupełnie inna bajka. Opiekun katowiczan dopiero uczy się tych rozgrywek. 38-letni szkoleniowiec łodzian ma pod tym względem zdecydowanie większe doświadczenie. Na przedmeczowej konferencji komplementował najbliższego przeciwnika.
Bardzo podoba mi się to, w jaki sposób reagują po stracie piłki. Następuje natychmiastowy kontrpressing i dzięki temu piłkarze są w stanie przywitać agresją na przykład mistrza Polski. Nie jest tajemnicą, że i my musimy mieć na to pomysł – mówił Daniel Myśliwiec.
🎙️ Trener Daniel Myśliwiec przed #GKSWID:
“U rywala widać entuzjazm po awansie. Zagramy na specyficznym stadionie, gdzie czuć nastrój. GKS nie chce być jednak tylko dodatkiem do ligi, a coś w niej znaczyć. Sama jakość funkcjonowania tego zespołu jest na dobrym poziomie”.Oglądaj… pic.twitter.com/ouJaQMm0pd
— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) September 12, 2024
Trenerzy postawią na reprezentantów?
Z przymrużeniem oka można dodać, że Widzew ma przewagę nad ekipą z Katowic także jeżeli chodzi o reprezentantów kraju. We wspomnianej przerwie zaproszenie do kadr narodowych otrzymali Samuel Kozlovsky i Mateusz Kowalczyk. Słowacki obrońca łodzian w Lidze Narodów przesiedział na ławce cały mecz z Estonią (1:0), by następnie zaliczyć minutę w wygranym starciu z Azerbejdżanem (2:0).
Młody wybraniec Michała Probierza pojechał do Glasgow i Osijeku właściwie na wycieczkę. Z zespołem trenował, ale oba mecze Polaków oglądał z wysokości trybun. Wielce prawdopodobne, że będzie bardzo głodny gry. Warto też pamiętać, że 20-letni pomocnik katowiczan urodził się w Warszawie, a przed nieudaną przygodą w duńskim Broendby grał w ŁKS-ie Łódź. W starciu z Widzewem może chcieć przypomnieć się kibicom.
A skoro już o reprezentantach mowa, to drugim z widzewiaków, który zaliczył debiut w narodowych barwach był Marcel Krajewski. Chwalony 19-letni obrońca rozegrał 45 minut w reprezentacji U-20. W przegranym spotkaniu Elite League z Portugalią (1:2) wpisał się nawet do sędziowskiego notesu – został napomniany żółtą kartką. Nie jest wykluczone, że młodzian znajdzie się w wyjściowym składzie na spotkanie przy Bukowej.
Na kogo postawi Daniel Myśliwiec, wie on i jego sztab. Możliwe jednak, że 38-latek będzie chciał nieco porotować składem. We wspomnianej wcześniej grze kontrolnej z „Nafciarzami” dostał sporo materiału do analizy. Być może któryś z bohaterów tamtej potyczki znajdzie się także w pierwszej jedenastce na GieKSę.
Ekstraklasowe spotkanie po dwóch dekadach
Piątkowy mecz będzie pierwszym bezpośrednim starciem obu zespołów (w ekstraklasie) po dwóch dekadach. GKS Katowice wrócił do krajowej elity po 19 latach przerwy. Na tym poziomie grał z Widzewem ostatni raz w sezonie 2003/2004. Wygrał oba mecze (2:1, 2:0). W kolejnych latach łodzianie spotykali się z katowiczanami w 1. i 2. lidze. Rozegrali ze sobą 10 oficjalnych spotkań – 5 wygrali widzewiacy, 2 piłkarze z Górnego Śląska, trzykrotnie mecze kończyły się remisami (za każdym razem wynikiem 1:1).
Ostatnią wizytę przy Bukowej czerwono-biało-czerwoni wspominają bardzo miło. W sezonie 2021/2022 pokonali gospodarzy 2:0. Jednego z goli strzelił Marek Hanousek, obecny kapitan ekipy z al. Piłsudskiego. Czech wykorzystał karnego. Mecz ten pamiętać może jeszcze dwóch innych widzewiaków: Bartłomiej Pawłowski oraz Fabio Nunes. Żadnego w piątek na boisku nie obejrzymy – pierwszy dochodzi do siebie po kontuzji, a drugi w nowym sezonie nie łapie się do meczowej kadry.
Wartoprzeczytać
Pierwszy gwizdek sędziego w Katowicach zabrzmi o godz. 20.30. Głównym rozjemcą spotkania będzie Paweł Raczkowski z Warszawy. Na liniach asystować mu będą: Tomasz Listkiewicz i Bartosz Heinig. Sędzią technicznym będzie Tomasz Wajda, a za VAR odpowiadać będą: Jarosław Przybył i Szymon Łężny.
Spotkanie GKS Katowice – Widzew Łódź będzie można śledzić za pośrednictwem Radia Łódź. Na antenie głównej w wejściach do serwisów informacyjnych lub sportowych (godz. 21, 22, 23). Pełna transmisja będzie dostępna w internetowym kanale Radio Łódź Extra. Na naszej stronie radiolodz.pl tradycyjnie przeprowadzimy relację tekstową. Start chwilę przed godz. 20.30.