Proceder polegał na zamieszczaniu przez nich w internecie ogłoszeń dot. możliwości dokonywania inwestycji w kryptowalutach. Zainteresowanym, którzy wpłacili pierwsze środki zakładano konta na fałszywych giełdach, gdzie widzieli fałszywe rosnące zyski.
Następnie byli oni proszeni o instalowanie na swoich komputerach czy smartfonach oprogramowania, umożliwiającego wykonywanie zdalnie nieautoryzowanych operacji. Wszelkie próby wypłaty przez pokrzywdzonych zgromadzonych środków kończyły się niepowodzeniem. Informacje o zyskach były fikcyjne, chodziło o to, żeby pozyskać zaufanie pokrzywdzonych i nakłonić ich do dalszych inwestycji – mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Oszustwa te spowodowały u pokrzywdzonych wielomilionowe straty. Świadczą o tym m.in. okoliczności w jakich zatrzymany został podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą.
Został zatrzymany w luksusowym penthousie na terenie Ukrainy, a w lokalu znaleziono 600 tysięcy dolarów amerykańskich w gotówce, co świadczy o skali procederu i ogromnych korzyściach czerpanych przez sprawców. Apelujemy, aby zawsze przed podjęciem decyzji finansowych dokładnie sprawdzić ofertę i zweryfikować źródło, taka oferta, która gwarantuje szybki i pewny zysk może być próbą oszustwa – mówi podkomisarz Marcin Zagórski z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.
Szacuje się, że oszukanych zostało około 600. Polaków. Śledztwo prowadzi Prokuratura Regionalna w Łodzi we współpracy z funkcjonariuszami z Łodzi i z Ukrainy.
- Zobacz także: Listopadowy pożar przy Zielonej odebrał jej wszystko. Pani Patrycja otrzyma zastępcze mieszkanie od miasta
Op. JK